Reklama

"Titanic" goni "Avatara"

Do minionej niedzieli jedynym filmem na świecie, który zarobił ponad 2 miliardy dolarów był "Avatar" Jamesa Camerona. Teraz ten próg zysku powtórzył jego "Titanic" z 1997 roku. Pierwotny obraz oraz jego najnowsza wersja 3D dały kolejne 2 miliardy dolarów.

W setną rocznicę katastrofy słynnego brytyjskiego liniowca, temat tragicznego rejsu "Titanica" znów wzbudził ogromne zainteresowanie na całym świecie. Historia "niezatapialnego" liniowca, który rozbił się o górę lodową podczas swojego dziewiczego rejsu jest na tyle niezwykła, że pomimo upływu czasu wciąż rodzi domysły i wielkie emocje.

W 1997 roku James Cameron przypomniał światu o tragicznym rejsie statku w swojej superprodukcji "Titanic". Film, który przyniósł sławę Leonardo Di Caprio i Kate Winslet, zdobył jedenaście Oscarów. Romantyczna historia Jacka i Rose na tonącym liniowcu przyniosła wtedy Cameronowi zysk w wysokości 1,84 miliardów dolarów.

Reklama

W setną rocznicę katastrofy James Cameron wypuścił do kin trójwymiarową wersję swojego kinowego hitu - "Titanic 3D". Obraz przyniósł reżyserowi kolejne 190 milionów dolarów, a tym samym "Titanic" zarobił łącznie już ponad 2 miliardy dolarów.

Dotychczas tylko jeden film w historii kinematografii przekroczył zysk 2 miliardów dolarów i był to również obraz Camerona - "Avatar". Na chwilę obecną to on wciąż plasuje się na szczycie rankingu najbardziej kasowych, jednak "Titanic" i "Titanic 3D" mogą jeszcze ten rekord pobić.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Titanic | Avatar (film) | James Cameron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy