Reklama

Rosyjscy filmowcy bronią filmu "Matylda" z Michaliną Olszańską

Rosyjscy filmowcy wystosowali list otwarty ws. filmu "Matylda" opowiadającego o romansie tancerki polskiego pochodzenia Matyldy Krzesińskiej i późniejszego cara Mikołaja II. Filmowcy skarżą się na kampanię przeciw filmowi, który wciąż nie jest znany w całości.

Rosyjscy filmowcy wystosowali list otwarty ws. filmu "Matylda" opowiadającego o romansie tancerki polskiego pochodzenia Matyldy Krzesińskiej i późniejszego cara Mikołaja II. Filmowcy skarżą się na kampanię przeciw filmowi, który wciąż nie jest znany w całości.
Michalina Olszańska promuje "Matyldę" na targach radiowo-telewizyjnych MIPTV w Cannes w 2016 roku /AFP

Pod apelem podpisało się około 50 filmowców, reżyserów i producentów. Oceniają oni, że przeciw filmowi, którego premiera planowana jest na jesień, "prowadzona jest już od miesięcy kampania, którą tylko ludzie krótkowzroczni mogą uznać za swoistą reklamę". Przypominają, że po raz kolejny o skontrolowanie filmu przez prokuraturę, ze względu na podejrzenia o obrazę uczuć religijnych, zabiega deputowana Natalia Pokłonska.

W liście mowa jest o tym, iż ludzie wierzący "są zaniepokojeni, że car Mikołaj II, kanonizowany przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną, może zostać pokazany niezupełnie jako 'święty'". Podstawą fabuły jest bowiem jego romans z Krzesińską, przy czym - jak przypominają filmowcy - chodzi o wydarzenia jeszcze sprzed koronacji Mikołaja II i jego ślubu z księżniczką heską Alicją, późniejszą cesarzową Aleksandrą Fiodorowną, również kanonizowaną przez Cerkiew.

Reklama

Autorzy listu wskazują na niedawne doniesienia, iż organizacja o nazwie "Państwo prawosławne - święta Ruś" rozsyła listy z ostrzeżeniami pod adresem kin, które zdecydują się na projekcję "Matyldy". 

"My, filmowcy, szczególnie ze starszego pokolenia, dobrze wiemy, czym jest cenzura, która przez kilka dziesięcioleci epoki radzieckiej kaleczyła losy artystów i hamowała rozwój sztuki. Nie chcemy, by nasza kultura znalazła się pod naciskiem nowej cenzury (...). Chcemy żyć w kraju świeckim i demokratycznym" - piszą sygnatariusze.

Reżyser "Matyldy" Aleksiej Uczitiel w zeszłym tygodniu zapowiedział, że zwróci się do prokuratury, zarówno w sprawie działań Pokłonskiej, jak i gróźb rozsyłanych do kin. Mowa jest w nich o tym, iż wszelkie reklamy i informacje o rozpowszechnianiu "Matyldy" "ocenione zostaną jako chęć poniżenia świętych Cerkwi prawosławnej i prowokowanie do 'rosyjskiego Majdanu'".

W rolę Krzesińskiej w "Matyldzie" wcieliła się polska aktorka Michalina Olszańska. Film ma być pokazany jesienią, wcześniej jego premierę planowano na marzec. Jak podkreśla reżyser filmu, wciąż nie został on pokazany w całości. Znany jest zwiastun, a wcześniej fragment filmu wyświetlono na targach radiowo-telewizyjnych MIPTV w Cannes w zeszłym roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Michalina Olszańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL