Reklama

Polsko-amerykański thriller "Chronology" w Poznaniu

Poznań zaangażował się w produkcję polsko-amerykańskiego thrillera "Chronology" - miasto dało pieniądze i "wystąpi" w filmie. Na częstszą niż dotąd obecność Poznania w międzynarodowych produkcjach filmowych liczą władze stolicy Wielkopolski.

Poznań zaangażował się w produkcję polsko-amerykańskiego thrillera "Chronology" - miasto dało pieniądze i "wystąpi" w filmie. Na częstszą niż dotąd obecność Poznania w międzynarodowych produkcjach filmowych liczą władze stolicy Wielkopolski.
William Baldwin zagra jedną z głównych rol w filmie "Chronology" /AFP

Producentami filmu, w którym wystąpią znani aktorzy: William Baldwin, John James i Danny Trejo są związane z Poznaniem podmioty: GPD Film Studio oraz Stern Pictures Production.

Część zdjęć thrillera, którego autorami są reżyserzy i scenarzyści Kipp Tribble i Derik Wingo, powstawała w pierwszych dniach września na terenie Poznania. Stolica Wielkopolski zagra w filmie dawne Włochy i Szwecję. Miasto wsparło też powstanie filmu kwotą 250 tys. zł. Premiera dwuczęściowego thrillera ma nastąpić w 2016 roku.

Marcin Kostaszuk z wydziału kultury Urzędu Miasta Poznania podkreślił, że przy okazji powstawania obrazu udało się doprowadzić do współpracy lokalnego samorządu ze związanymi z Poznaniem podmiotami działającymi w branży filmowej.

Reklama

"My wreszcie wykorzystujemy te walory, które mamy w Poznaniu: agencję, która nakręciła ok. tysiąca filmów reklamowych i teraz część swojego potencjału inwestuje w przemysł filmowy, oraz producentów, którzy od lat współdziałają z branżą filmową w USA" - powiedział.

Zdaniem producenta wykonawczego ze Stern Pictures Production Macieja Sterzyńskiego, powstający m.in. w Poznaniu film może niebawem zaowocować kolejnymi dużymi produkcjami tworzonymi w stolicy Wielkopolski.

"Przy realizacji 'Chronology' myśmy narzucili Poznań, bo uważamy, że to miasto ma niesamowity potencjał i chcemy, by zostało wypromowane. Wydaje mi się, że ta produkcja może być dla Poznania przełomem. Jeśli w przyszłości uda nam się zwiększyć budżety, to jesteśmy w stanie ściągnąć tu największe gwiazdy" - powiedział.

Sterzyński podkreślił, że stolica Wielkopolski daje wiele możliwości twórcom filmowym.

"Poznań to przede wszystkim genialna scenografia, której nie trzeba budować. Amerykański widz jest już znudzony tamtejszymi krajobrazami, chce zobaczyć starą Europę. Przy pracy w Poznaniu widzieliśmy dużo dobrej woli po stronie miasta. Nie mieliśmy żadnych utrudnień, nie słyszeliśmy, że czegoś nie da się zrobić" - powiedział.

Na szersze zainteresowanie twórców filmowych spoza kraju walorami stolicy Wielkopolski liczy Michał Gramacki z Poznan Film Commission - biura filmowego Miasta Poznania, którego głównym zadaniem jest ułatwianie produkcji filmowej, telewizyjnej i reklamowej w mieście.

"Bardzo cieszy mnie fakt, że w końcu Poznań jednoczy siły w kierunku produkcji filmów. Że poprzez międzynarodową dystrybucję filmu +Chronology+ zaistnieje na filmowej mapie nie tylko Polski, ale również mapie świata" - powiedział.

Pieniądze zainwestowane przez miasto w film w całości poszły na sfinansowanie poznańskiej części produkcji "Chronology". Zdjęcia powstawały m.in. w jednym z miejskich fortów oraz na Starym Rynku.

Od 2013 roku Poznan Film Commission uczestniczył w produkcji m.in. realizowanych w stolicy Wielkopolski programów telewizyjnych i seriali TVP, BBC, TVE i National Geographic, filmu fabularnego “W spirali" Konrada Aksinowicza i filmu krótkometrażowego "Decay" Michała Sterzyńskiego, który zdobył m.in. prestiżową American Movie Award 2015.

W listopadzie w Poznaniu kręcony ma być teledysk do utworu "Kalifat" Kazika i Kwartetu ProForma z gościnnym udziałem Johna Malkovicha.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy