Reklama

"Polowanie na muchy": Tajemnica okularów Małgorzaty Braunek

O szale bitewnym, operatorze szybszym niż padający śnieg oraz kultowych okularach Małgorzaty Braunek opowiadali twórcy "Polowanie na muchy" podczas cyfrowej premiery filmu Andrzeja Wajdy. Organizatorem pokazu było Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

"Polowanie na muchy" to adaptacja opowiadania Janusza Głowackiego, wykorzystującego odwrócony schemat mitu Pigmaliona i Galatei. Irena (Małgorzata Braunek), zaborcza i ambitna studentka polonistyki, chce Włodka (Zygmunt Malanowicz), niedoszłego rusycystę, ukształtować na miarę swoich literackich aspiracji i z pracownika biurowego zrobić znanego tłumacza. - Robiliśmy wtedy jeden film po drugim żeby nie wypaść z transu, który pozwalał nam żyć w tamtych czasach własnym rytmem. Byliśmy głęboko przekonani, że żaden temat czy gatunek nie jest dla nas za trudny, także komedia opowiadająca o relacjach damsko-męskich - wspominał Andrzej Wajda.

Reklama

Rozgoryczony chwilowymi niepowodzeniami w życiu osobistym Andrzej Wajda zdecydował się na realizację scenariusza Janusza Głowackiego by rozprawić się z kobietami, które próbują kształtować męskie życie. - "Polowanie na muchy" jest przede wszystkim dziełem Janusza Głowackiego - autora scenariusza. W tamtym czasie niewielu pisarzy podejmowało takie tematy. Po prostu wiedza pokolenia, mającego za sobą doświadczenie wojny, na temat życia uczuciowego była dość mizerna. Januszowi przyszło to znacznie łatwiej - opowiadał Andrzej Wajda.

Reżyser "Polowania na muchy", nawiązując do relacji damsko-męskich, przypomniał anegdotę związaną z jego wieczorem autorskim, który odbył się przed laty w Klubie Inteligencji Katolickiej. - Na samym końcu zostałem zapytany o to czy wierzę w miłość? Postanowiłem być inteligentny i to mnie zgubiło. Przypomniałem sobie, że w psychologii istnieje takie pojęcie jak "szał bitewny". To się zdarza żołnierzom w trakcie ataku. Ogarnięty takim szałem wojak, nie zważając na kolejne, nawet najbardziej krwawe rany, prze naprzód. Jestem po trzech rozwodach i czterech małżeństwach - myślę, że nikt nie może mi powiedzieć, że nie wierzę w miłość - powiedział Andrzej Wajda

Autorem zdjęć do "Polowania na muchy" jest Zygmunt Samosiuk. - Zobaczyłem w Polskiej Kronice Filmowej jego materiał z jakiegoś PGR-u. Widzę, że we wszystkich ujęciach pada śnieg. Pomyślałem, że to jest operator dla mnie , bo tak szybko robi zdjęcia, że śnieg nie przestał padać. I rzeczywiście później bardzo się zaprzyjaźniliśmy i zrobiliśmy wspólnie parę filmów. "Polowanie na muchy" bardzo wiele zawdzięcza Zygmuntowi - wspominał Andrzej Wajda.

Z filmem "Polowanie na muchy" na zawsze związał się wizerunek Małgorzaty Braunek skrywającej oczy za wielkimi okularami. Historia tego rekwizytu jest dość banalna. - Byłam we Włoszech ze swoją przyjaciółką kostiumolog Hanną Morawiecką i kupiłyśmy sobie jednakowe okulary w dyskoncie Standa. Obie pary okularów wystąpiły w filmie "Polowanie na muchy" - przypomniała Renata Pajchel-Socha.


Gośćmi specjalnymi wieczoru byli twórcy "Polowania na muchy": Andrzej Wajda - reżyseria; Andrzej Korzyński - muzyka; Wiesława Dembińska - dźwięk; Renata Pajchel-Socha - fotosy i Jan Budkiewicz - II reżyser.

Premiera zrekonstruowanego cyfrowo filmu "Polowanie na muchy" odbyła się 30 marca 2015 w warszawskim kinie Kultura, którego operatorem jest Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy