Reklama

Paweł Dyllus z nagrodą operatorów za zdjęcia do "Jestem mordercą"

Paweł Dyllus, autor zdjęć do "Jestem mordercą", otrzymał Nagrodę Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych. Podczas niedzielnej uroczystości w Warszawie nagrody dodatkowe PSC (Polish Society of Cinematographers) otrzymali Krzysztof Ptak i Zbigniew Preisner.

Paweł Dyllus, autor zdjęć do "Jestem mordercą", otrzymał Nagrodę Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych. Podczas niedzielnej uroczystości w Warszawie nagrody dodatkowe PSC (Polish Society of Cinematographers) otrzymali Krzysztof Ptak i Zbigniew Preisner.
Paweł Dyllus z Nagrodą Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych /P. Wrzecion /MWMedia

Paweł Dyllus został uznany za twórcę najlepszych zdjęć do pełnometrażowego filmu fabularnego dystrybuowanego w ubiegłym roku. Wyróżniono go za sztukę operatorską, którą wykazał się przy pracy nad filmem Macieja Pieprzycy "Jestem mordercą". Odbierając nagrodę od PSC, które zrzesza operatorów, autor filmów "Sezon na kaczki", "Chce się żyć", "Yuma" i "Emilka płacze", dziękował m.in. obecnemu na sali Bogdanowi Dziworskiemu.

Dyllus otrzymał także ufundowaną przez firmę Janusz Rupik PVP nagrodę specjalną - wyjazd do Las Vegas na branżowe targi.

Reklama

Podczas uroczystości Nagrodę PSC za Całokształt Twórczości w imieniu zmarłego Krzysztofa Ptaka odebrała jego żona, Małgorzata Ptak. Operatorzy podziękowali laureatowi siedmiu Polskich Nagród Filmowych, popularnych Orłów - w tym m.in. za "Papuszę", "Dom zły", "Jasminum" i "Mojego Nikifora" - za to, że "swoim talentem artystycznym w nieustającym poszukiwaniu nieschematycznych środków ekspresji operatorskiej pokazał, że technika w służbie artysty z temperamentem jest sztuką". "Jednak nade wszystko dziękujemy ci za życie pełne życzliwości wobec ludzi i chęci obdarowywania ich nie tylko uśmiechem, ale wiedzą tajemną, z której nigdy nie robiłeś tajemnicy" - podkreślili filmowcy w laudacji.

Zbigniew Preisner - autor muzyki m.in. do "Trzech kolorów", "Wyspy przy ulicy ptasiej", "Podwójnego życia Weroniki" i "Europy, Europy" - został wyróżniony z kolei Nagrodą Specjalną PSC za "talent do budowania muzyki, która nadaje obrazom filmowym głębsze znaczenie i dodatkowe wymiary". "Za to, że czerwony jest portret, niebieskie pianissimo, a biały jak promień szlachetnego światła. Jako autorzy zdjęć pozostajemy w nadziei, że inspiracją dla jego kompozycji będą właśnie obrazy" - podkreślili operatorzy.

Na gali wspomniano zmarłego w zeszłym tygodniu operatora, scenarzystę i producenta filmowego Witolda Adamka - autora zdjęć do m.in. "Krótkiego filmu o miłości" w reż. Krzysztofa Kieślowskiego i producenta "Daleko od okna" w reż. Jana Jakuba Kolskiego.

Gośćmi uroczystości byli także m.in. Maria Mamona, Ryszard Bugajski, Filip Bajon, Robert Więckiewicz, Allan Starski, Janusz Zaorski, Maria Konwicka, Agnieszka Wosińska, Bartłomiej Topa oraz Paweł Wilczak.

Do konkursu w tym roku zgłoszono 37 filmów, z których członkowie Stowarzyszenia wybrali finałowych pięć. Do finału nagrody w tym roku dostali się także Jerzy Zieliński ("Letnie przesilenie"), Sławomir Idziak ("Opowieść o miłości i mroku"), Kacper Fertacz ("Ostatnia rodzina") oraz Piotr Sobociński jr ("Wołyń").

Nagrodę PSC może otrzymać polski autor zdjęć do filmu polskiego, zagranicznego lub powstałego w koprodukcji, a także zagraniczny autor zdjęć do filmu polskiego lub koprodukowanego przez polskiego producenta. W tym roku wyróżnienie zostało przyznane po raz piąty. W poprzednich latach docenieni zostali: Arkadiusz Tomiak ("Obława", reż. Marcin Krzyształowicz), Ryszard Lenczewski i Łukasz Żal ("Ida", reż. Paweł Pawlikowski), Piotr Sobociński jr ("Bogowie", reż. Łukasz Palkowski) oraz Arek Tomiak ("Karbala", reż. Krzysztof Łukaszewicz).

Stowarzyszenie Autorów Zdjęć Filmowych (Polish Society of Cinematographers - PSC) powstało w Polsce w 1994 r. Należą do niego zarówno operatorzy z dużym dorobkiem, jak i młodzi twórcy. Stowarzyszenie zajmuje się reprezentowaniem interesów środowiska, popularyzacją zagadnień związanych ze sztuką operatorską oraz podkreślaniem roli zdjęć w budowaniu filmowej narracji.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jestem mordercą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy