Reklama

Meryl Streep o "Barbie": "Uratowała filmy i naszą pracę"

Niedawno Steven Spielberg dziękował Tomowi Cruise’owi za uratowanie branży filmowej przez film najnowszego "Top Guna", jednak nie wszyscy podzielają ten zachwyt. Meryl Streep wolała podziękować "Barbie".

W czasie tegorocznego rozdania nagród Palm Springs Meryl Streep podziękowała "Barbie" nie tylko za uratowanie filmów, ale też za pomoc "w utrzymaniu miejsc pracy". Przebojowy film był najbardziej dochodową produkcją w 2023 roku. 

"Barbie": Uratowała kinematografię?

Tak twierdzi Meryl Streep - uznana i wielokrotnie nagradzana aktorka. Oczywiście, nie można odmówić "Barbie" wielkiego sukcesu, ponieważ zarobiła na świecie 1,4 miliarda dolarów i jest też najbardziej dochodowym filmem w historii studia Warner Bros. 

Reklama

Ten ogromny sukces świadczy o tym, że po pandemii ludzi wciąż pragną dobrych filmów, które mogą oglądać w kinach.  

"Zeszłego lata uratowaliście kino i nasze miejsca pracy. Przynieśliście radość niezliczonym pokoleniom i osobom o różnej identyfikacji płciowej. Dzieciaki, płyńcie na tej fali, póki nie będziecie starzy i zasłużycie na znużenie - jak ja" - stwierdziła aktorka, odnosząc się również do wokalistki, Billie Eilish i jej brata Finneasa. 

Podobne podziękowania wystosował Steven Spielberg do Toma Cruise’a za film "Top Gun: Maverick":  

"Uratowałeś tyłek Hollywoodu i być może uratowałeś dystrybucję kinową. Poważnie, "Top Gun: Maverick" mógłby uratować cały przemysł kinowy" - stwierdził znany reżyser. 

Co z kontynuacją Barbie?

W ostatnim wywiadzie Margot Robbie wyjaśniła, że "Barbie" była ogromnym przedsięwzięciem i obecnie kontynuacja nie jest priorytetem ani jej, ani reżyserki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Barbie (film) | Meryl Streep
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy