Reklama

Laureatka Oscara o pracy z pokoleniem Z. "Są potwornie irytujący"

Jodie Foster jest jedną z najbardziej cenionych aktorek w Hollywood. Zdobywczyni dwóch Oscarów znana jest z tego, że nie gryzie się w język. Niedawno wypowiedziała się o kinie komiksowym. Teraz przyszła kolej na pokolenie Z.

Jodie Foster: Całe życie na ekranie

Jodie Foster miała zaledwie 3 lata, gdy pierwszy raz stanęła przed kamerą. I pomimo różnych zawirowań w jej życiu zawodowym i osobistym, wciąż jest jedną z najsłynniejszych hollywoodzkich gwiazd. Na stałe zapisała się w historii kina. Jest pierwszą aktorką w historii, która zdobyła dwa Oscary przed trzydziestką. Wykreowała legendarne role m.in. w "Taksówkarzu", "Oskarżonych" i "Milczeniu owiec".

 Gwiazda w ostatnich latach nie pojawiała się jednak zbyt często na ekranach. Teraz się to zmienia. Niedawno wystąpiła w filmie Netflixa "Nyad", a za kilka dni swoją premierę będzie mieć serial "Detektyw: W krainie nocy". Z tej okazji aktorka uczestniczy teraz w promocji obydwu tych produkcji. W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła swój stosunek do filmów komiksowych. Zdaniem gwiazdy są one jedynie "fazą, która potrwała odrobinę zbyt długo". Teraz wypowiedziała się o pracy z przedstawicielami pokolenia Z.

Reklama

Jodie Foster krytycznie o pokoleniu Z

Od dłuższego czasu trwa ożywiona dyskusja na temat wyzwań związanych z obecnością reprezentantów pokolenia Z na rynku pracy. Niektórzy chwalą "zetki" za asertywność i niechęć do udziału w tzw. wyścigu szczurów. Wychowani w erze cyfrowej młodzi ludzie są bowiem dużo bardziej niż ich rodzice i dziadkowie świadomi swoich potrzeb, nade wszystko cenią równowagę między życiem zawodowym i osobistym. Perspektywa pracodawców jest zgoła inna - zarzucają oni "zoomersom" roszczeniową postawę, lenistwo i stawianie wygórowanych, nieadekwatnych do umiejętności i doświadczenia wymagań.

Do tematu w najnowszym wywiadzie odniosła się hollywoodzka aktorka Jodie Foster. W rozmowie z "The Guardian" 61-letnia gwiazda kina pozwoliła sobie na delikatną krytykę współpracowników urodzonych między 1995 a 2010 rokiem. Zdaniem dwukrotnej zdobywczyni Oscara osoby z pokolenia Z mają tendencję do lekceważenia swoich obowiązków. Aktorkę drażni również ich nieprofesjonalne podejście do służbowej korespondencji. 

"Są potwornie irytujący, zwłaszcza w miejscu pracy. Potrafią powiedzieć: 'Nie, nie czuję się dziś na siłach, będę na 10:30'. A kiedy zwracam im uwagę, że ich e-maile napisane są kompletnie niegramatycznie i pytam, czy sprawdzili pisownię, odpowiadają: 'Po co to robić? Czy nie jest to aby ograniczające?’'" - stwierdziła Foster.

Jodie Foster ma rady dla młodego pokolenia

Gwiazda, która sama debiutowała na ekranie jako dziecko, zaznaczyła, że cieszą ją dokonujące się obecnie w środowisku filmowym zmiany. Jak podkreśliła, młodzi aktorzy nie muszą dziś zmagać się z ograniczeniami i stereotypami - dotyczącymi m.in. wyglądu czy orientacji seksualnej - z którymi jej pokolenie musiało niegdyś walczyć. Foster zdradziła przy tym, jakie rady ma dla młodych, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki w branży filmowej. "Muszą nauczyć się relaksować, a także nie myśleć o tym za dużo i wymyślić sobie coś swojego. Mogę im w tym pomóc. To dużo większa frajda niż bycie protagonistą danej historii, z czym wiąże się ogromna presja" - powiedziała Foster.

Fani Foster już wkrótce będą mogli oglądać ją w nowym sezonie głośnej serialowej antologii "Detektyw". Akcja czwartej odsłony produkcji rozgrywa się w czasach współczesnych, w fikcyjnym miasteczku Ennis na Alasce. Foster wcieliła się w policjantkę Liz Danvers, która podejmuje się rozwiązania sprawy tajemniczego zaginięcia ośmiu mężczyzn pracujących w Arktycznym Centrum Badawczym. Pierwszy odcinek zadebiutuje na platformie streamingowej HBO Max już 14 stycznia. (PAP Life)

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jodie Foster
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy