Reklama

Kto ukradł głowę i penisa?

Peter Webber, reżyser filmu "Hannibal. Po drugiej stronie maski", uważnie przygląda się internetowym aukcjom. Twórca podejrzewa, iż skradziona z filmowego planu gumowa głowa oraz utracony w podobnych okolicznościach penis, wkrótce wystawione zostaną na sprzedaż.

Reżyser przekonany jest, że złodziej chce zyskać na gadżetach pochodzących z planu jego najnowszej produkcji.

"W filmie pojawia się postać Dortlicha [Richard Blake]. To jego głowa zostaje odcięta i właśnie ta głowa zaginęła".

"W filmie jest także scena z ciałem, nad którym pracuje Hannibal Lecter. To replika ludzkiego ciała w pełnych rozmiarach, łącznie z genitaliami".

"Ktoś ukradł właśnie genitalia. Po prostu je odcięli i sobie wzięli" - mówi reżyser.

"Ktoś ma w tej chwili w domu gumowego penisa i gumową głowę i nie wiem, co z nimi wyprawia. Myślę, że te rzeczy wylądują na internetowej aukcji" - dodaje Webber.

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Hannibal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy