Reklama

Kev Adams: Na latającym dywanie

Kev Adams to niekwestionowana gwiazda francuskiej komedii. Jest młodszym de Funesem, śmieszącym tłumy zupełnie innym poczuciem humoru, ale ściągającym do kin masy przedstawicieli wszelkich klas, bez względu na wiek.

Kev Adams to niekwestionowana gwiazda francuskiej komedii. Jest młodszym de Funesem, śmieszącym tłumy zupełnie innym poczuciem humoru, ale ściągającym do kin masy przedstawicieli wszelkich klas, bez względu na wiek.
Kev Adams (w środku) w scenie z filmu "Nowe przygody Aladyna" /materiały prasowe

Adamsa kocha się i za niewybredne stand-upy, i za występy w bajkowych fabułach. Może być niepokornym uczniem na kształt bohaterów "Młodych gniewnych" (albo raczej "Zagniewanych młodocianych"), komikiem czy drobnym złodziejaszkiem o złotym sercu. W tym ostatnim wydaniu będzie można go zobaczyć w "Nowych przygodach Aladyna" już 26 sierpnia.

"Nowe przygody Aladyna" to pierwszy film, w którym oczywistym pierwszoplanowym bohaterem jest postać grana przez Adamsa. Zapytany, dlaczego zdecydował się na udział w projekcie, odpowiada rozbrajająco: "Mieliśmy na przykład okazję kręcić w więzieniu, które zostało użyte w 'Gladiatorze' Ridleya Scotta, a także w miejscach, które pojawiają się w 'Grze o tron'. Wszystko w tym projekcie mi się podobało! Od pierwszego czytania scenariusza!".

Reklama

Aladyn tym razem jest opowieścią daleką od klasycznej. Słynna baśń wzięta na warsztat przez grupę znakomitych komików nabiera zupełnie nowych barw, nie tracąc nic ze swojego klasycznego uroku. Kev Adams mówiąc o wyjątkowości filmu, stwierdza: "Chciałem znaleźć się na latającym dywanie oraz zmierzyć z tak ekscytującym światem. Będąc małym chłopcem, marzyłem o graniu w takich filmach. Walczyć z przeciwnikami, wjeżdżać tryumfalnie do Bagdadu, chodzić po pałacu, żyć w świecie stworzonym przy udziale efektów specjalnych. Dostałem to w 'Nowych przygodach Aladyna'".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowe przygody Aladyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama