Reklama

Katarzyna Smutniak: W nowym filmie zamieniła się ciałem z ekranowym mężem

16 lutego na ekrany polskich kin trafi włoska komedia "Żona czy mąż?". W nietypowej roli zobaczymy na ekranie mieszkającą od lat we Włoszech polską aktorkę Katarzynę Smutniak.

16 lutego na ekrany polskich kin trafi włoska komedia "Żona czy mąż?". W nietypowej roli zobaczymy na ekranie mieszkającą od lat we Włoszech polską aktorkę Katarzynę Smutniak.
Katarzyna Smutniak (L) w filmie "Żona czy mąż?" /materiały dystrybutora

W wyniku niewiarygodnego eksperymentu Andrea (Pierfrancesco Favino), utalentowany neurochirurg, i jego żona Sofia (Kasia Smutniak), ambitna prezenterka telewizyjna, zamieniają się ciałami. Od teraz muszą prowadzić życie swojej drugiej połówki. Nowa sytuacja sprawi, że nie tylko lepiej poznają szczegóły z codziennej egzystencji małżonka, ale będą mogli również inaczej spojrzeć na swój związek. Czy niespodziewana zamiana ról  uratuje ich związek? A może zakochają się na nowo?

Reżyser filmu Simone Godano wyjaśnia, że abstrakcyjny pomysł z zamianą ciał został zainspirowany sytuacją z gabinetu psychoterapeutycznego.

Reklama

- Psychologowie czasami proszą pacjentów, żeby opowiedzieli o jakimś epizodzie ze swojego życia z perspektywy innej osoby, tak, jakby mówili o kimś obcym. Dzięki temu można dostrzec coś, czego się wcześniej nie widziało. Pacjenci nagle zaczynają rozumieć, dlaczego ktoś ich opuścił, że nie ma w nich empatii albo że okazują partnerom obojętność. W moim filmie bohaterowie są na miejscu drugiej osoby nie przez godzinną sesję, ale przez znacznie dłuższy czas. Film jest oczywiście pewną metaforą, ale jednocześnie chciałem, żeby był to obraz realistyczny, dlatego bohaterowie są bardzo życiowi, a umowność wydarzenia inicjującego nie podważa wiarygodności całej historii - zastrzega Godano.

- Bohaterowie filmu, Andrea i Sofia, to ludzie z problemami. Zamiana ciał jeszcze pogarsza ich sytuację. Ostatecznie okazuje się jednak, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nowa sytuacja sprawia, że mają szansę zastanowić się nad sobą i ponownie odnaleźć to, co kiedyś ich łączyło: zrozumienie i miłość. Oboje zaczynają zdawać sobie sprawę, że nie są idealni i że jeśli się kogoś kocha, to trzeba być gotowym na poświęcenie i wybaczanie. W końcu są gotowi na prawdziwe życie: niepozbawione konfliktów, pełne ryzyka, ale spełnione - tłumaczy reżyser.

Twórca "Żona czy mąż?" przyznaje, że wspólnie z odtwórcami głównych ról poświęcił dużo czasu na budowanie postaci oraz pracę nad ciałem.

- Pierfrancesco i Kasia analizowali swoich bohaterów i relacji między nimi, tak że w końcu udało im się sprawić, że film nie odgranicza się do powierzchownych gagów, ale ma duszę. Oboje doskonale przyswoili sobie mechanizmy działania psychiki zarówno kobiety, jak i mężczyzny - opowiada reżyser.

Mieszkająca od ponad 15 lat we Włoszech Kasia Smutniak zagrała dotychczas w ponad 20 filmach fabularnych i kilkunastu produkcjach telewizyjnych. "We Włoszech jest mój dom, choć nikt nie potrafi wymówić mojego nazwiska. Ale moja dusza jest polska; jestem pesymistką z małą dawką pozytywnego myślenia" - przyznała w rozmowie z "La Repubblica".

Zanim wyjechała do Włoch, polscy widzowie mogli zobaczyć ją w 2002 roku w filmie "Haker" w reżyserii Janusza Zaorskiego, gdzie wystąpiła z Bartoszem Obuchowiczem, Bogusławem Lindą i Markiem Kondratem.

W czerwcu 2010 roku partner życiowy Smutniak i ojciec jej dziecka, Pietro Taricone, zmarł wskurtek ciężkich obrażeń odniesionych podczas skoku ze spadochronem. Od 2012 roku Smutniak widywana jest ze znanym producentem filmowym Domenico Procaccim. Starszy od aktorki o 20 lat Procacci to założyciel wytwórni filmowej Fandango i jeden z "guru" włoskiej kinematografii.

W 2012 roku Smutniak powierzono powierzono prestiżową funkcję "matki chrzestnej" 69. festiwalu filmowego w Wenecji. "Diva, jedna z najpiękniejszych gwiazd włoskiego kina" - tak pisała o niej wtedy włoska prasa.

W 2013 roku aktorka zagrała główną rolę w filmie "Zapnijcie pasy" (2013) w reżyserii Ferzana Ozpetka. "Elena to chyba najważniejsza i najtrudniejsza rola z wszystkich, jakie grałam. Trudna psychicznie, ale też fizycznie, bo musiałam najpierw przytyć 15 kilogramów, a potem schudnąć. I to w krótkim czasie. Zaczęliśmy pracę nad tym filmem dwa lata temu przed rozpoczęciem zdjęć! Ferzan tę rolę napisał dla mnie" - zdradziła Smutniak. Za rolę w filmie "Zapnijcie pasy" Smutniak otrzymała w czerwcu 2014 jedną z najważniejszych włoskich nagród filmowych, Nastro d'argento, przyznawaną od 60 lat przez dziennikarzy i krytyków.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy