Reklama

Już nigdy nie zagra Freddy’ego Kruegera! "Jestem za stary"

Po raz ostatni w postać Freddy’ego Kruegera wcielił się w 2003 roku w filmie "Freddy kontra Jason". I choć obecnie nikt mu nie proponuje powrotu do tej roli, bo nie ma planów kręcenia kolejnych filmów tej serii, to Robert Englund poinformował, że jego przygoda z Kruegerem dobiegła końca. "Jestem za stary, by teraz go zagrać" - oznajmił 75-letni aktor.

Po raz ostatni w postać Freddy’ego Kruegera wcielił się w 2003 roku w filmie "Freddy kontra Jason". I choć obecnie nikt mu nie proponuje powrotu do tej roli, bo nie ma planów kręcenia kolejnych filmów tej serii, to Robert Englund poinformował, że jego przygoda z Kruegerem dobiegła końca. "Jestem za stary, by teraz go zagrać" - oznajmił 75-letni aktor.
Robert Englund /Borja B. Hojas /Getty Images

Rola Freddy’ego Kruegera, którą zagrał po raz pierwszy w klasycznym już filmie Wesa Cravena "Koszmar z ulicy Wiązów" z 1984 roku, przyniosła Robertowi Englundowi popularność na całym świecie. Do postaci psychopatycznego zabójcy z dziecięcych snów powracał wielokrotnie - zagrał ją w ośmiu filmach i 44 odcinkach serialu "Koszmary Freddy’ego". Teraz zapowiedział, że na tym koniec. Ostatnim akordem przygody Englunda z Kruegerem będzie film dokumentalny "Hollywood Dreams & Nightmares: The Robert Englund Story" ("Hollywoodzkie sny i koszmary: Historia Roberta Englunda"), który swoją premierę będzie miał 6 czerwca tego roku.

Reklama

Choć dla wielu widzów Robert Englund to ikona kina, sam aktor ma inne zdanie na ten temat. "Wiem, kim są ikony. Ja ikoną nie jestem. Jestem tylko aktorem charakterystycznym, który miał bardzo dużo szczęścia" - powiedział w rozmowie z portalem "ariety. Jednocześnie wyznał, że przyszłość "Koszmaru z ulicy Wiązów" należeć będzie do kogoś innego. "Jestem za stary, by teraz grać Freddy’ego. Nie byłbym w stanie zagrać scen walki w więcej niż jednym ujęciu. Mam chory kark i plecy, artretyzm w prawym nadgarstku. Muszę więc zrezygnować, ale jestem otwarty na jakiś krótki epizod" - zadeklarował.

Robert Englund: Kevin Bacon byłby świetnym Freddiem Kruegerem

W 2010 roku na ekrany kin trafił remake filmu Cravena, w którym w postać Freddy’ego Kruegera wcielił się Jackie Earle Haley. Film odniósł kasowy sukces, ale fanom się nie spodobał i dlatego nie doczekał się kontynuacji. Englund ma teorie na temat tego, co pogrążyło film. "Jackie był w tej roli wspaniały, więc to nie była jego wina. Zawsze uważałem, że Freddy opisywany jest jako zabójca dzieci. Kiedy więc w remake’u zrobili z niego pedofila, to nie był prawdziwy Freddy. Gdy fabuła podąża w tak mroczne miejsca, nie ma okazji do tego, by skupić się na osobowości postaci" - uważa aktor.

We wspomnianej rozmowie Robert Englund wskazał też innego aktora, który jego zdaniem w przyszłości mógłby być świetnym Kruegerem. "Kevin Bacon! Wiem, że on ma szacunek do tego gatunku filmowego, a do tego jest znakomitym, korzystającym ze swojej fizyczności aktorem. Myślę więc, że gdyby swoimi ruchami wypełnił panującą ciszę, byłoby to interesujące" - stwierdził.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Robert Englund
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy