Reklama

Jerzy Stuhr kończy karierę? "To już chyba czas zakończyć"

Jerzy Stuhr jest jednym z najbardziej cenionych aktorów w Polsce. Jednak ostatnio głośniej niż o jego aktorskim dorobku, było o spowodowanym przez niego wypadku oraz problemach ze zdrowiem. Podczas ostatniej próby do spektaklu Jerzy Stuhr zaskoczył wyznaniem.

Jerzy Stuhr: Problemy ze zdrowiem

Choroby nie oszczędzały Jerzego Stuhra. 76-letni aktor ma za sobą dwa zawały serca, wieloletnią walkę z nowotworem krtani, a w 2020 roku lipcu przeszedł również udar mózgu. Wiosną 2023 roku aktor trafił na Odział Intensywnej Opieki Medycznej. Choć początkowo rodzina aktorka trzymała szczegóły w tajemnicy, jakiś czas później wyszło na jaw, że sprawa jest niezwykle poważna.

Fani Stuhra wielokrotnie martwili się o jego stan zdrowia. Zdjęcia, które czasami pojawiały się w mediach nie napawały optymizmem. Teraz aktor sam przyznał, że po wyjściu ze szpitala jego stan nie był najlepszy. Ważył 63 kilogramy, a dodatkowo zamiast odpoczywać pracował na planie filmu we Włoszech. 

Reklama

"Zostałem ledwie podleczony i jeszcze przez parę miesięcy mojej choroby udawałem przed Włochami, że się uczę tekstu, czekam na zdjęcia itp. 21 czy 22 wyszedłem na glinianych nogach i wsiadłem do samolotu do Rzymu" - przyznał Stuhr.  "To się może skończyć za chwilę, ale z drugiej strony jeszcze mogę to przewalczyć. Nie wiem czy w tej chwili, jakby coś mnie dopadło, czy miałbym siłę na walkę" - cytuje słowa aktora portal Plotek.pl.

Jerzy Stuhr kończy karierę

Jerzy Stuhr w ostatnim czasie pracował nad sztuka "Geniusz" w teatrze Krystyny Jandy. W poniedziałkową późną noc zakończyły się próby. Wtedy jednak doszło do niespodziewanego wyznania aktora. Aktor przekazał, że to jego ostatnie wyjście na scenę i kończy z wykładaniem w szkole teatralnej.  "Już chyba nie wyjdę na scenę. Tak w pełni. Kończę też z uczeniem aktorów. Już za stary jestem na działalność pedagogiczną" - cytuje jego słowa "Super Express". Potem dodał, że podjął ostateczną decyzję o zawieszeniu kariery: "Teatr, który kocham i uczenie młodych, co jeszcze bardziej kochałem, to już chyba czas zakończyć" - przekazał. 

Sceniczny partner aktora, Jacek Braciak, zapytany o to czy "Geniusz" będzie scenicznym pożegnaniem Jerzego Stuhra, zaprzeczył. "Eee tam, nie wierzę. Tak się kryguje. Ja się bardzo cieszę, że mogę grać z nim razem. Choć to raczej nie gra. Jerzy Stuhr robi coś takiego, że bycie z nim na scenie, to jest po prostu rozmowa" - donosi "Super Express".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy