Reklama

Jennifer Aniston i jej recepta na wieczną młodość

Okrzyknięta dwukrotnie najpiękniejszą kobietą świata Jennifer Aniston mimo swoich 49 lat nieustannie zachwyca zdumiewająco młodym wyglądem. Odpowiedź na pytanie, w jaki sposób udało się jej zachować młodzieńczą urodę, jest wszelako banalnie prosta.

Okrzyknięta dwukrotnie najpiękniejszą kobietą świata Jennifer Aniston mimo swoich 49 lat nieustannie zachwyca zdumiewająco młodym wyglądem. Odpowiedź na pytanie, w jaki sposób udało się jej zachować młodzieńczą urodę, jest wszelako banalnie prosta.
Czyżby Jennifer Aniston odkryła źródło wiecznej młodości? /Pascal LeSegretain /Getty Images

Świat pokochał ją, jako serialową Rachel Green, której perypetie śledziły miliony telewidzów, a styl naśladowały kobiety na całym świecie. Jennifer Aniston wciąż zachwyca urodą, sprawiając wrażenie, jakby czas stanął dla niej w miejscu. Czyżby aktorka odkryła źródło wiecznej młodości? Sekret jej nieskazitelnego wyglądu, którym olśniewa mimo upływu lat, jest znacznie bardziej prozaiczny. I osiągalny - dla każdej z nas.

Choć od premiery ostatniego odcinka kultowego sitcomu "Przyjaciele" minęło kilkanaście lat, Aniston prezentuje się niemal identycznie jak wówczas, gdy oglądaliśmy ją na szklanym ekranie. "Staram się przez większość czasu odżywiać zdrowo. Jem dużo ryb, komosy ryżowej, a także sporo zielonych warzyw" - zdradza aktorka w wywiadach, tłumacząc sekret swojego zdumiewająco młodzieńczego wyglądu.

Reklama

Zbilansowana dieta to jednak nie wszystko. Aniston doskonale wie, że prócz odpowiedniego jadłospisu równie ważna jest aktywność fizyczna. Choć, jak przyznaje, kiedyś nienawidziła uprawiania sportu, dziś słynie z tego, że nawet będąc w podróży, zabiera ze sobą ciężarki, aby poćwiczyć w wolnej chwili. Na co dzień sporo biega, ćwiczy na orbitreku, a także uprawia jogę i pilates.

Uznana dwukrotnie przez magazyn "People" za najpiękniejszą kobietę świata aktorka ujawniła w jednym z wywiadów, że jej tajną bronią w walce z upływającym czasem jest także suplementacja. "Mam swój niezawodny zestaw witamin, który biorę trzy razy dziennie. Bardzo ważnym jego elementem jest witamina C" - zdradziła.

Kolejny powód, dla którego Aniston wciąż emanuje młodzieńczym blaskiem, jest ukryty w genach. "Mój tata jest w stu procentach Grekiem. Skończył 81 lat i ledwo widać zmarszczki na jego twarzy. Podobnie było w przypadku mojej babci, która miała 95 lat, gdy umarła. Ale to także picie na co dzień dużej ilości wody oraz wysypianie się" - powiedziała aktorka w rozmowie z magazynem "Elle".

Choć Jennifer Aniston zbliża się do magicznej pięćdziesiątki, wciąż budzi zachwyt, wizualnie przypominając raczej dwudziestoparoletnie koleżanki po fachu. Jej filozofia życiowa jest w gruncie rzeczy bardzo prosta, a opiera się na ruchu, unikaniu stresu, odpowiedniej diecie i racjonalnej suplementacji. Recepta na wieczną młodość prosto z Hollywood zdaje się być zatem w zasięgu ręki każdej z pań.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Aniston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy