Reklama

​Hugh Grant jako Hannibal Lecter? Aktor odmówił. Mads Mikkelsen okazał się znakomity

Pojawienie się trzech sezonów serialu "Hannibal" na amerykańskim Netfliksie rozbudziło nadzieję fanów na to, że ich ukochana produkcja powróci z czwartym sezonem. W oczekiwaniu na jakiekolwiek decyzje w tej sprawie, fani muszą póki co zadowolić się nowymi smaczkami dotyczącymi ich ulubionej serii.

Pojawienie się trzech sezonów serialu "Hannibal" na amerykańskim Netfliksie rozbudziło nadzieję fanów na to, że ich ukochana produkcja powróci z czwartym sezonem. W oczekiwaniu na jakiekolwiek decyzje w tej sprawie, fani muszą póki co zadowolić się nowymi smaczkami dotyczącymi ich ulubionej serii.
Hugh Grant nie chciał grać Hannibala Lectera /Alberto Pezzali/NurPhoto /Getty Images

Stworzony przez Bryana Fullera i zainspirowany powieściami Thomasa Harrisa serial "Hannibal" określany jest często mianem jednego z najlepszych, jakie powstały w XXI wieku.

Opinii tej nie potwierdzały słabe wyniki oglądalności, które sprawiły, że serial zniknął z anteny. Dla twórców serialu, którzy planowali co najmniej na pięć sezonów, była to druzgocząca wiadomość. Na nic zdały się protesty fanów, serial po dziś dzień nie powrócił z czwartym sezonem.

W wywiadzie udzielonym portalowi "Collider", Bryan Fuller wrócił pamięcią do początków serialu i do procesu poszukiwania aktora, który miałby wcielić się w rolę legendarnego kanibala, Hannibala Lectera. Ostatecznie zagrał ją pochodzący z Danii Mads Mikkelsen, ale producenci serialu mieli duże obawy o to, że jest "zbyt europejski" do tej roli.

Reklama

"Było to interesująca próba sił. Ja mówiłem: "Mads Mikkelsen", a oni odpowiadali: "Nie, a może Hugh Grant?". Na co ja: "Świetnie, złóżcie mu ofertę, a on odmówi". Złożyli mu ofertę, a on odmówił. Wtedy ja zapytałem: "No dobrze, a co z Madsem Mikkelsenem?", na co oni: "A może John Cussack?". Wtedy ja: "Świetnie, złóżcie mu ofertę, a on odmówi". Złożyli, sytuacja się powtórzyła. Przepychanki trwały trzy albo cztery miesiące po tym, jak do drugiej głównej roli w serialu zatrudniliśmy Hugh Dancy'ego" - wspomina w wywiadzie Fuller.

Ostatecznie kultowa rola przypadła w udziale Mikkelsenowi, który zdaniem wszystkich - poradził sobie z nią znakomicie. Zadanie nie było proste. Najsłynniejszym Hannibalem Lecterem był wcześniej Anthony Hopkins, który za swoją kreację uhonorowany został Oscarem dla najlepszego aktora. W jednym z filmów na podstawie prozy Harrisa w rolę Lectera wcielił się jeszcze święcący obecnie triumfy w "Sukcesji" Brian Cox.

Nie wiadomo, czy serial "Hannibal" ma szansę na powrót na ekrany. Wśród możliwości jest nie tylko kolejny sezon, ale również kontynuacja filmowa. Według słów Fullera, jak na razie nikt nie jest tym zainteresowany.

"Pukałem do wszystkich drzwi. Dzwoniłem każdym dzwonkiem. Co kilka lat biegam od drzwi do drzwi, szukając kogoś zainteresowanego kontynuacją projektu" - mówi Fuller.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy