Reklama

Fascynacja sekcją zwłok

O sporym poświęceniu przy przygotowaniach do filmowej roli można mówić w przypadku Gasparda Ulliela, który wciela się w postać Hannibala Lectera w najnowszym filmie "Hannibal. Po drugiej stronie maski". Młody aktor brał udział w prawdziwych sekcjach zwłok, jednak - jak sam przyznaje - bardzo mu się to podobało.

Gaspard Ulliel został wysłany przez reżysera, Petera Webbera, na zajęcia z sekcji zwłok.

Webber twierdził bowiem, że aktor powinien dowiedzieć się czegoś o wnętrznościach ludzkiego ciała oraz tego, jak kroi się zwłoki.

"Wydawało mi się, że to bardzo ważne, żeby Gaspard, który ma grać Hannibala, zdobył trochę jego doświadczenia" - mówi reżyser.

"Spora część filmu rozgrywa się w szkole medycznej i wiemy, że Lecter zajmuje się preparowaniem zwłok. Więc cóż lepszego mogliśmy zrobić, niż wysłać aktora do szkoły medycznej, żeby zobaczył jak zwłoki są cięte".

Reklama

"Spodziewałem się, że Gaspard wróci do mnie z popielatą twarzą i powie: jak mogłeś mi to zrobić, jednak jemu się spodobało" - powiedział zaskoczony Webber.

"Powiedział: Muszę tam wrócić jutro bo będą zdejmować z ciała skórę i chcę zobaczyć , jak wygląda człowiek bez skóry".

Ulliel potwierdza swoją fascynację:

"To bardzo interesujące, kiedy możesz przyjrzeć się narządom wewnętrznym ludzkiego ciała i zobaczyć jak wszystko funkcjonuje".

"Jedyną nieprzyjemną stroną tego wszystkiego jest nieprzyjemny zapach. Był bardzo silny. Pozostałe aspekty sekcji są całkiem miłe. Widzisz różne kolory i tekstury, to jak dzieło sztuki... albo jak omlet" - dodaje młody aktor.

Film "Hannibal. Po drugiej stronie maski" w polskich kinach pojawi się 23 lutego.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: fascynacje | Hannibal | film | aktor | maski | sekcja zwlok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy