Reklama

Artur Żmijewski reżyserem

Artur Żmijewski ("Ławeczka", "Nigdy w życiu!", "W pustyni i w puszczy") od września jest już nie tylko jednym z głównych bohaterów serialu "Na dobre i na złe". Filmowy doktor Burski wyreżyseruje kilka odcinków popularnej serii.

Aktor zadebiutował po drugiej stronie kamery 1 września. Pierwszy dzień na planie był dla niego nie lada wyzwaniem.

Zdjęć nie kręcono na hali w Sękocinie (czyli w serialowym szpitalu), którą tak dobrze zna cała ekipa, ale w plenerze - na zamkniętym odcinku Trasy Siekierkowskiej w Warszawie. Tam lekarze z Leśnej Góry brawurowo walczyli o życie ofiar wypadku drogowego.

Wokół pędzące samochody, zbierający się tłum gapiów, a w środku rozbitego auta, które wygląda jak zmiażdżona nogą blaszana puszka, uwięziony kierowca... Tym razem, na planie pojawiło się dwa razy więcej osób, niż zwykle: statyści, strażacy, pracownicy pogotowia ratunkowego, a nawet... kierowca rajdowy!

Reklama

Artur Żmijewski - jako reżyser - musiał nad tym chaosem zapanować. Po raz pierwszy dawał też wskazówki kolegom, z którymi normalnie występuje przed kamerą. Pierwszego dnia jego poleceń słuchali m.in. Olga Bończyk (doktor Edyta), Kevin Aiston (strażak) i Mariusz Drężek (dziennikarz Bartosz).

Odcinek 235., reżyserowany przez Żmijewskiego, widzowie zobaczą w telewizyjnej Dwójce późną jesienią.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy