Reklama

Agnieszka Grochowska: Bohaterowie filmu "Brat" są do niej bardziej podobni niż jej synowie

W powstającym właśnie filmie "Brat" Agnieszka Grochowska gra mamę dwóch synów, która musi walczyć o byt swojej rodziny, bo jej mąż jest w więzieniu. Podczas konferencji na planie tej produkcji aktorka wspomniała, że reżyser Maciej Sobieszczański bardzo postarał się, by młodzi aktorzy, którzy grają jej synów, byli do niej podobni. I dodała, że to o tyle zabawne, że jej prywatni synowie absolutnie jej nie przypominają.

W powstającym właśnie filmie "Brat" Agnieszka Grochowska gra mamę dwóch synów, która musi walczyć o byt swojej rodziny, bo jej mąż jest w więzieniu. Podczas konferencji na planie tej produkcji aktorka wspomniała, że reżyser Maciej Sobieszczański bardzo postarał się, by młodzi aktorzy, którzy grają jej synów, byli do niej podobni. I dodała, że to o tyle zabawne, że jej prywatni synowie absolutnie jej nie przypominają.
Agnieszka Grochowska i Filip Wiłkomirski w "Bracie" /Łukasz Bąk /materiały prasowe

W rolę matki chłopców w filmie "Brat" wcieliła się Agnieszka Grochowska. Inną ważną postać - trenera judo, który prowadzi Dawida - gra Julian Świeżewski. Aktor, z którym reżyser spotkał się już na planie "Zgody". Jackowi Braciakowi przypadła rola mężczyzny, który - choć jest w więzieniu - próbuje mieć jak największy wpływ na życie swojej żony i dwóch synów.

Reklama

"Brat": Młodych aktorów szukano osiem miesięcy

Synów granej przez Grochowską bohaterki grają Filip Wiłkomirski, który wciela się w 14-letniego Dawida, oraz Tytus Szymczuk portretujący 9-letniego Michała. Sobieszczański szukał tych chłopców po całej Polsce przez osiem miesięcy wyłącznie wśród dzieci, które trenują judo. I choć że w filmie tylko starszy z braci trenuje judo, młodszego również szukał wśród zawodników. Zorientowałem się bowiem bardzo szybko, że są to dzieci wyjątkowe.

"Filip i Tytus okazali się wspaniałymi partnerami. Są niesamowici, bardzo zdyscyplinowani w pracy, bardzo wytrzymali, bardzo cierpliwi. Od wczesnego dzieciństwa są związani ze sportem, odnoszą wielkie sukcesy. Myślę, że dlatego są tak bardzo wytrzymali. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Pracuje się z nimi jak z doświadczonymi, wybitnymi aktorami, co oznacza, że są precyzyjni, umieją powtarzać, mają dostęp do własnych emocji, są empatyczni" - wspomina Grochowska.

Agnieszka Grochowska: Chłopcy są do niej bardziej podobni niż jej synowie

"Chciałem, żeby ta rodzina naprawdę wyglądała jak rodzina, żeby nie tylko byli z jednej energii, ale też, żeby było między nimi fizyczne podobieństwo. Ten czynnik miał poważny wpływ także na moją ostateczną decyzję dotyczącą obsady. W poszukiwaniach punktem odniesienia była oczywiście Agnieszka Grochowska, która od dawna była już w projekcie, chłopców zacząłem szukać dużo później. Dlatego Filip i Tytus nie tylko wyglądają jak bracia, ale też jak dzieci Agnieszki. Są do niej podobni także pod względem tej szczególnej wrażliwości, którą ona ma. Trudno to jednoznacznie określić, ale cała trójka ma w sobie pewną intensywność istnienia. Słowa tego nie oddają, ale kamera to pięknie rejestruje" – powiedział w rozmowie z PAP Life Maciej Sobieszczański.

Można przypuszczać, że w znalezieniu wspólnego języka z chłopcami Grochowskiej pomaga to, że w życiu prywatnym jest mamą dwóch synów – 11-letniego Władysława i 7-letniego Henryka. Jak jednak przyznała, nie są oni do niej podobni, dlatego śmieje się, że Filip i Tytus, których poznała na planie filmu "Brat", przypominają ją bardziej niż jej własne dzieci.

Film "Brat" oparty jest na scenariuszu, za który Sobieszczański i Grzegorz Puda dostali nagrodę im. Krzysztofa Kieślowskiego za Najlepszy Scenariusz z Europy Wschodniej w ramach programu ScripTeast. Produkcja realizowana jest głównie w Żyrardowie, ekipa pracowała również w Gdańsku. Zdjęcia są na finiszu. Premierę zaplanowano na przyszły rok.

Czytaj więcej: "Brat": Szukano ich osiem miesięcy. Wybrano spośród tysięcy zgłoszeń

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Grochowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy