Reklama

Ulubiony dziennikarz Polaków

Trzy lata temu przeżył bardzo ciężkie poparzenie. Teraz czerpie garściami z życia. - Warto żyć dla innych, nie tylko dla siebie - przekonuje Krzysztof Ziemiec.

"Wiadomości", "Celownik", "Mam inne zdanie". Rodzina nie czuje się zaniedbywana?

- Faktycznie, zajęć zawodowych jest coraz więcej i żyję obecnie w szalonym pędzie. Satysfakcja z wykonywanej pracy czy cykliczne spotkania z czytelnikami mojej książki 'Wszystko jest po coś' napędza mnie jednak niesamowicie twórczo!

- Dzięki temu potrafię znaleźć równowagę między pracą i rodziną - do domu przynoszę tylko pozytywne emocje i w żadnym wypadku nie zaniedbuję najbliższych!

Nie chciałby pan, mimo wszystko, odpocząć trochę od polityki?

Reklama

- Przecież w Polsce nie da się od niej uciec, poza tym my, dziennikarze naprawdę się nią pasjonujemy! W nowym programie, który prowadzę z Markiem Zającem, podejmujemy oczywiście tematy polityczne, lecz politycy nie są na pierwszym planie.

Będą panowie poruszali kontrowersyjne tematy?

- Chcemy rozmawiać o sprawach trudnych, ale istotnych. Niekoniecznie superbieżących.

Są czasem kłopoty z gośćmi?

- Bywa, że niespodziewanie odwołują udział w programie, ale zawsze jest jakieś koło ratunkowe, które musimy jako prowadzący znaleźć. Najważniejsze, żeby temperatura programu nie spadała, żeby była dyskusja i różny punkt widzenia.

Z Krzysztofem Ziemcem rozmawiał Artur Krasicki.

Chcesz obejrzeć swój ulubiony serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście ponad 200 stacji!

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: życia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy