Reklama

Pomaga wszystkim i zawsze

Mówią o niej - dusza człowiek. Aktorstwo wybrała z powołania, ale drugą jej pasją są ludzie.

Pierwszą dużą rolę dostała w powojennym filmie muzycznym "Zakazane piosenki". Ludzie od razu ją pokochali.

Grała zazwyczaj role komediowe, pasujące do jej charakteru i usposobienia. Udowodniła to m.in. w kultowym już serialu "Wojna domowa".

Jest zadowolona zarówno z życia prywatnego, jak i zawodowego. Raz poczuła się nawet światową gwiazdą, choć nigdy jej na tym nie zależało.

W 1962 r. pojechała do Wenecji na festiwal filmowy z "Samsonem" Wajdy, gdzie furorę zrobiła jej sukienka. Zdobyła ją na ciuchach i przerobiła według własnego pomysłu.

Reklama

Do dziś wspomina z uśmiechem: - Przez kilka dni we włoskiej prasie ukazywały się szkice mojej sukienki.

Wyglądała faktycznie jak gwiazda Hollywood, a mężczyźni za nią szaleli. Pierwszy oświadczył się jej Tadeusz Pluciński - jeden z czołowych podrywaczy PRL, lecz wyszła za artystę plastyka.

Małżeństwo przetrwało tylko siedem lat, ale pozostała wspaniała córka. Dwoje kolejnych dzieci urodziła, będąc żoną wicemistrza olimpijskiego, szablisty Wojciecha Zabłockiego, z którym jest do dziś.

Nie wyobraża sobie życia bez pracy. Mimo że skończyła już 88 lat, to nadal udziela się społecznie, pracuje zawodowo. Ma niespożytą energię, którą zaraża wszystkich wokół.

Co roku 1 listopada kwestuje na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Od wielu lat tworzy w całym kraju, środowiskowe świetlice pod wspólną nazwą Gniazda, gdzie schronienie i pomoc znajdują biedne dzieci.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Kurier TV
Dowiedz się więcej na temat: Alina Janowska | pomaganie | powołania | dusza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy