Reklama

Jest szansa, że powstanie czwarty sezon serialu "Hannibal"

Oparty na motywach bestsellerowych książek Thomasa Harrisa serial „Hannibal” zniknął z anteny telewizji NBC w 2015 roku. Zakończono jego produkcję po trzecim sezonie, choć w zamyśle twórców było nagranie kolejnych transzy. Teraz pojawia się nadzieja na to, że przygody kanibala Hannibala Lectera i profilera FBI Willa Grahama będzie kontynuował Netflix.

Oparty na motywach bestsellerowych książek Thomasa Harrisa serial „Hannibal” zniknął z anteny telewizji NBC w 2015 roku. Zakończono jego produkcję po trzecim sezonie, choć w zamyśle twórców było nagranie kolejnych transzy. Teraz pojawia się nadzieja na to, że przygody kanibala Hannibala Lectera i profilera FBI Willa Grahama będzie kontynuował Netflix.
Mads Mikkelsen na planie drugiego sezonu "Hannibala" /Brooke Palmer/NBCU Photo Bank/NBCUniversal /Getty Images

Nadzieja na powstanie kontynuacji "Hannibala" pojawiła się wraz z informacją, że począwszy od 5 czerwca na amerykańskim Netfliksie pojawią się wszystkie trzy sezony tego serialu. Zainteresowanie tą informacją podsycił Mads Mikkelsen, który wciela się w postać Lectera. Na swoim koncie na Instagramie aktor zadał krótkie pytanie: "Od czerwca 'Hannibal' trafia na Netflix, czy w przygotowaniu jest czwarty sezon?".

Reklama

Serial "Hannibal" został skasowany przez NBC z powodu zbyt małej oglądalności. Ta decyzja nie spodobała się wiernym fanom produkcji, którzy argumentowali, że stacja zapowiadała kolejne sezony, w których akcja serialu miałaby dotrzeć do tego momentu w serii książek Harrisa, w którym pojawia się postać Clarice Starling, bohaterka filmu "Milczenie owiec". A tymczasem ostatni sezon skupiał się między innymi wokół wydarzeń opisanych przez Harrisa w "Czerwonym smoku".

Zaskoczeni byli też twórcy serialu. "Wszyscy byliśmy wściekli i wkurzeni. To było szaleństwo. Szczególnie że byliśmy naprawdę przekonani, że dostaniemy czwarty sezon. W trakcie sezonów drugiego i trzeciego wszystko było na granicy i nie mieliśmy pewności, czy serial zostanie kontynuowany. Ale im bliżej było czwartego sezonu, tym bardziej byliśmy pewni, że powstanie. Wszystkich zdziwiła decyzja stacji" - mówił Mads Mikkelsen w wywiadzie dla magazynu "Express".

W 2016 roku w jednym z wywiadów Mikkelsen przewidywał, że "Hannibal" może powrócić na ekran w przeciągu dwóch-czterech lat. W przejęciu serialu przez Netflix nie byłoby nic wyjątkowego. Wśród przykładów podobnych działań jest między innymi "Lucyfer", który został skasowany po trzech sezonach przez stację Fox. Projekt przejął Netflix, który zrealizował czwarty sezon tego serialu.

Niezależnie od tego, jaka będzie przyszłość serii, już wkrótce zobaczymy inny serial oparty na motywach książek i postaci wymyślonych przez Thomasa Harrisa. To "Clarice", który stanowił będzie bezpośrednią kontynuację "Milczenia owiec".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Mads Mikkelsen | Hannibal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy