Reklama

Ile zarobili w sylwestra?

Spora grupa polskich gwiazd estrady oraz małego i dużego ekranu zrezygnowała z zabawy i udziału w sylwestrowych balach, na rzecz występów na różnego rodzaju imprezach, organizowanych na pożegnanie starego i powitanie Nowego Roku. Rezygnacja z balów nie była zbyt wielkim wyrzeczeniem, bo gwiazdy i gwiazdeczki dostały za te występy duże honoraria.

Bawiącym się na plenerowej imprezie sylwestrowej w Warszawie przygrywała m.in. grupa Lady Pank, której muzycy zainkasowali łącznie 80 tys. zł, a połowę tej kwoty otrzymała Tatiana Okupnik, co może świadczyć, iż piosenkarka dwukrotnie przebija popularnością podstarzałych rockmanów. W Krakowie 100 tys. zł zapłacono za kilka piosenek Edycie Górniak, dinozaury z Budki Suflera zainkasowały łącznie 70 tys. zł (niżej w hierarchii od Lady Pank?), tyleż samo, co Lady Pank zarobili za sylwestrowy koncert we Wrocławiu członkowie Perfectu, na tym samym poziomie (80 tys. zł) potraktowano śpiewanie Dody.

Reklama

Artyści o mniejszych osiągnięciach lub mniej znanych twarzach występowali na mniejszych imprezach, a niektórzy postarali się o kontrakty zagraniczne - dokładniej polonijne.

Przykładem jest Rafał Mroczek i Ivan Komarenko, którzy poprowadzili imprezę w polonijnym klubie "Europa" w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn.

Obydwaj panowie mieli dostać za nowojorski występ po 20 tys. zł, ale właściciele klubu nie byli chyba zachwyceni, bo na dwa dni przed imprezą sprzedano zaledwie... 40 biletów. Dodajmy, że impreza była znacznie tańsza niż podobne w Polsce, bilety bowiem sprzedawano po 80 i 150 dolarów.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Lady Pank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy