Reklama

Czy program "Dance dance dance" zbliży siostry Stankiewicz?

W drugiej edycji programu "Dance dance dance" będzie jeden siostrzany duet - Kasia i Anna Stankiewicz. Są zupełnie różne - pierwsza jest introwertyczna, a druga ekstrawertyczna. Ale na parkiecie będą musiały stworzyć zgrany tandem.

Siostry Stankiewicz są w ferworze przygotowań do drugiej edycji "Dance dance dance". Ich chwila prawdy nastąpi 29 lutego. Wtedy zaplanowana jest premiera pierwszego odcinka show z ich udziałem. Rywalizując z innymi uczestnikami, będą musiały odwzorować choreografie z kultowych klipów. W każdym odcinku pary zaprezentują wspólny układ, a jedna z osób z tego duetu ma dodatkowo do przygotowania "solówkę".

- Chcę zatańczyć choreografię, którą Kate Moss wykonała w piosence "I just don't know what to do with myself" The White Stripes. Wije się ona tam na rurze - wyjawia w rozmowie z PAP Life Kasia Stankiewicz. Z kolei Anna marzy o czymś z repertuaru Rihanny.

Reklama

Kasia surowo ocenia siebie i młodszą o dwa lata siostrę. - Nie umiemy tańczyć. W ogóle nie mamy poczucia rytmu, więc nie wiem, jak nam pójdzie.

To jest przede wszystkim zabawa. Ten taniec sprawia, że czuję się, jakbym wróciła do dzieciństwa. Poza tym, możemy też być kimś innym. I to też jest super. Tu nie chodzi o tylko o sam taniec, lecz także o umiejętność wcielenia się w jakąś rolę". Mówiąc to, ubrana jest w biały zestaw - top z shortami, a na nogach ma militarne buty. To stylizacja a la Miley Cyrus, którą włożyła na potrzeby nagrania zwiastuna do programu - dodaje wokalistka.

Pod względem fizycznym Kasia jest doskonale przygotowana do programu. Od dawna regularnie ćwiczy, brała nawet udział w zawodach Ironman. Przyznaje jednak, że udział w "Dance dance dance" łączy się z dużo większym wysiłkiem, niż codzienne treningi. Niedawno w rozmowie z trenerką stwierdziła, że potrzebuje kolejnego sportowego celu. I proszę - wkrótce przyszła propozycja z programu.

O ile Kasię zna większość Polaków, o tyle jej siostrę otacza aura tajemnicy. Anna śpiewała u swojej siostry w chórkach, jeździła z nią w trasy koncertowe. Jest nie tylko piosenkarką, ale też pedagożką i logopedką.

Na planie programu i w kontaktach z dziennikarzami Anna jest małomówna, a prym wiedzie Kasia - co wynika z jej dużego doświadczenia w show-biznesie. W prawdziwym życiu jest całkiem odwrotnie. Dziś siostry mają doskonały kontakt, ale kiedyś za sobą nie przepadały.

"Anka była dość niezależną osobą. Już jako 16-latka informowała rodziców, że wychodzi, a na pytanie: 'Kiedy wrócisz?', odpowiadała z uśmiechem: 'Będę, o której będę'. Pierwszy raz zobaczyłam bezsilność mojej mamy. Wcześniej nie wyobrażałam sobie, że można się przeciwstawić tak silnej osobowości - nade mną miała totalną władzę" - Kasia wspominała kiedyś w "Zwierciadle".

Dopiero kiedy Kasia została mamą, ich relacje się ociepliły - poczuła wtedy potrzebę bliskości: i z rodzicami, i z siostrą.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Dance Dance Dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy