Oscary 2009
Reklama

Egzotyczni kandydaci do Oscara

Swoich kandydatów do oscarowej nominacji w kategorii filmu nieanglozjęzycznego wysyłają kraje bardziej lub mniej egzotyczne. Prezentujemy dotychczasowe tytuły zgłoszone do wyścigu po Oscara przez kinematografie spoza Europy.

Kanada wystawiła "The Necessities of Life" Benoit Pilona, nakręcony w języku francuskim i dialekcie Inuitów. To opowieść o myśliwym z plemienia Inuitów, który choruje na gruźlicę. Historia rozgrywa się w latach 50. w Quebecu. Mężczyzna zostaje zabrany do sanatorium. Tam następuje zderzenie dwóch kultur.

"Okuribito" (Departures) Yorijo Takity to japoński kandydat do oscarowej nominacji. Historia bezrobotnego wiolonczelisty, który zmuszony jest wrócić na prowincję do swojej rodziny. Tam zostaje profesjonalnym "nokanshi", czyli osobą, która przygotowuje ciała do pogrzebu. Ta nieoczekiwana zmiana pracy przewartościowuje jego życie, ale i burzy dotychczasowy spokój w jego małżeństwie. Film odniósł już sukces na tegorocznym festiwalu w Montrealu.

Reklama

Singapur wysyła "My Magic" Erica Khoo, który pojawił się na festiwalu w Cannes. Khoo przedstawia niezwykłą relację, jaka połączyła magika, mającego problemy z alkoholem z jego 14-letnim synem. Co ciekawe, w 2006 roku film Khoo "Be With Me" został zdyskwalifikowany w wyścigu po nominację z powodu zbyt dużej ilości dialogów w języku angielskim. Tym razem nie powinno się to zdarzyć, bo bohaterowie "My Magic" w większości mówią w rodzimym języku.

Z Jordani do Hollywood przyjedzie "Captain Abu Raed" Amin Matalqa. Film o portierze pracującym na lotnisku, który przez dzieci zostaje wzięty za zawodowego pilota. Nie chcąc rozczarować dzieci, zaczyna opowiadać im fantastyczne opowieści o podniebnych przygodach.

"Captain Abu Raed" zdobył już nagrodę publiczności na festiwalu w Sundance. Teraz okaże się czy podbije serca Amerykańskiej Akademii.

"Cape No. 7" debiutanta Wei Te-shenga to propozycja Tajwanu. Opowieść o grupie rockowej z małego miasteczka, która niespodziewanie osiąga sukces. Film triumfował już na festiwalu w Taipei, gdzie zdobył specjalną nagrodę jury i nagrodę publiczności.

Podobnie Filipiny zdecydowały się wystawić do wyścigu po nominację debiut - romans Dante Nico Garcii "Ploning". Miłosna historia rozgrywa się w 1982 roku na wyspie pomiędzy piękna kobietą a rybakiem.

Korea Południowa wysyła "Crossing" (Keurosing) Kim Tae-gyuna. Dramat o północnokoreańskim zdrajcy już wzbudził w swoim kraju spore kontrowersje. Film został oskarżony o plagiat przez Lee Kwang-hoona, który wnioskował o zakaz dalszej dystrybucji tego tytułu. Sąd jak na razie oddalił to oskarżenie. Koreańska Komisja Filmowa zapowiedział, że jeśli zarzuty się potwierdzą do Oscara wyśle inny tytuł. Na razie jednak podtrzymują swoją decyzję, bo podobno "Crossing" jest najlepszym kandydatem, gdy weźmie się pod uwagę dotychczasowe gusta członków Akademii.

Amerykańska Akademia zaprosiła w tym roku 96 krajów, które mogą startować w wyścigu po nominację do Oscara w kategorii filmu nieanglozjęzycznego. Ostateczny termin zgłoszeń mija 1 października. Ceremonia wręczenia statuetek Oscara odbędzie się 22 lutego, a miesiąc wcześniej poznamy nominowanych we wszystkich kategoriach.

Variety
Dowiedz się więcej na temat: tytuły | Oscary | film | kandydaci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy