Reklama

"Zatańcz ze mną": POMYSŁ REALIZACJI

W 1996 roku, oryginalna wersja ZATAŃCZ ZE MNˇ (“Dansu Wo Shimasho Ka”), według scenariusza i w reżyserii Masayuki Suo, zdobył serca japońskiej publiczności. Była to opowieść o przeciętnym, ciężko-pracującym Japończyku, który owładnięty przeczuciem, iż przeoczył coś w życiu i małżeństwie, uczęszcza w tajemnicy na lekcje tańca. Wkrótce ze sztywnego, przygnębionego samotnika zmienia się w dotkniętego magią tańca mężczyznę. Pełen komediowych postaci i porywających tanecznych sekwencji „Dansu Wo Shimasho Ka” porusza każdego. Film zdobył 13 japońskich odpowiedników Oscara. Wyświetlany był na całym świecie. Stał się przebojem w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Reklama

Pośród tych, którzy poruszeni byli oryginalnym filmem znalazła się scenarzystka - Audrey Wells. Zafascynowana była tym, jak zapracowani ludzie odnajdują w sobie pasję w dzisiejszych, trudnych czasach. Ta historia opowiadała nie tylko o szukaniu konwencjonalnej miłości, ale odkrywaniu radości ze spełnienia jednego z najskrytszych marzeń, jak też o przywróceniu wiary w udane, szczęśliwe małżeństwo ludzi w średnim wieku.

Wells zaczęła pracę nad adaptacją ZATAŃCZ ZE MNˇ na język angielski. Zdała sobie wkrótce sprawę, że ze względu na różnice kulturowe nie będzie można pozwolić sobie na dosłowne tłumaczenie z japońskiego. Cała kultura otaczająca tę historię musiała zostać zmieniona. Przenosząc miejsce akcji do USA, wplotła amerykańskie poczucie humoru. Szkole tańca dodała chicagowski klimat. Przede wszystkim jednak przerobiła główne postacie. W przypadku Johna Clarka chodziło o jego własną definicję, tego kim może być poza byciem ojcem i prawnikiem. Wells określa Clarka jako typowego, miejskiego Amerykanina profesjonalistę. To typ mężczyzny, który wszystko robi bardzo dobrze, ale zapomniał o marzeniach. Dopóki nie przekroczył progu szkoły tańca.”

To samo dotyczy pozostałych postaci w filmie.

Rzeczą, która nie uległa zmianie było to, że scenariusz koncentrował się na emocjach ludzkich podczas tańca towarzyskiego w ramionami partnera, który zna każdy twój ruch. Wells umiejscowiła taniec w centrum opowiadania. Fabuła i emocje wyrażone są w tym filmie przez gesty i ruchy, jakie towarzyszą w tańcu.

* * *

Połączenie pięknych scen tanecznych, porywającej komedii i poruszającej historii o życiu i miłości zaowocowało tym, że producent Simon Fields i reżyser Peter Chelsom zdecydowali się nakręcić film zaraz po otrzymaniu scenariusza. Czuli, że nowa wersja ZATAŃCZ ZE MNˇ będzie gwarancją najwyższej klasy rozrywki.

“Ludzie mogą identyfikować się z tym opowiadaniem” - wyjaśnia Fields. “To nie jest film o zdesperowanym człowieku, którego życie się zmienia. To film o człowieku, któremu tak jak wielu z nas, dobrze się powodzi. Ma dobrą pracę, kochającą rodzinę i udane małżeństwo. Lecz pewnego dnia natrafia na tę zadziwiającą twarz wyglądającą ze szkoły tańca Miss Mitzi i zaczyna się zastanawiać, czy może coś jeszcze w życiu osiągnąć? W opowiadaniu tym uwielbiam zestawienie elegancji i wdzięku tańca towarzyskiego z normalnym życiem na przedmieściach Chicago.”

Chelsom dodaje: “W scenariuszu Audrey Wells lubię to, że ludzie uczęszczają do szkoły tańca w przeświadczeniu, że nauczą się tańczyć. Tymczasem uczą się czegoś więcej. Każda postać kryje jakąś tajemnicę. Wszystkie postacie ulegają przemianom tylko dlatego, że pewnego dnia jeden mężczyzna wysiadł z pociągu, aby pobierać lekcje tańca z dziewczyną, którą zobaczył w oknie. Lubię przyczynę i rezultat tego przesłania. ”

Fields i Chelsom znali oryginalną wersję filmu i byli pod wrażeniem tego, w jaki sposób Wells umiejscowiła akcję filmu po drugiej stronie Oceanu Spokojnego. To pozwoliło odzwierciedlić amerykańską energię w poszukiwaniu satysfakcji poza zawodowej i poza rodzinnej.

Chelsom zauważa: „Oryginalny film przedstawia japońskie tabu na temat bliskości w tańcu. Oczywiście nie ma tego w amerykańskiej wersji. W amerykańskim filmie scenarzystka przełamuje inne tabu.: każdy ma prawo podnieść rękę i głośno krzyknąć, że jest nieszczęśliwy ponieważ nie spełnił swego marzenia. John Clark żyje prawie w idealnym świecie, ale nie żyje własnym życiem. Zdaje sobie sprawę, że coś pomiędzy nim a jego żoną zatrzymało się i teraz napędzany jest przez nową pasję. To piękna finezyjność tego filmu.”

Chelsom został również poruszony możliwością uchwycenia magii tańca towarzyskiego. Pochodzi z Blackpool w Wielkiej Brytanii - uznanej Mekce tańca towarzyskiego. „Nikt nie może wyjechać z Blackpool bez docenienia przyjemności jaką daje walc, rumba i foxtrot. Prawie każdy w Blackpool chodził do szkoły tańca” - wyjaśnia Chelsom.

Fields także uległ urokowi tańca towarzyskiego. Wyjaśnia: “W Wielkiej Brytanii, taniec towarzyski jest częścią kultury i jest aktualnie postrzegany jako sport. Kiedy dorastaliśmy, każdej niedzieli oglądaliśmy przez dwie godziny tańce towarzyskie. Kręcenie filmu o magii tańca wydawało się czymś wspaniałym."

Każdy ze stylów tańca towarzyskiego jest niepowtarzalny. Niesie inne emocje i odwołuje się do innego nastroju, od czystego erotyzmu rumby począwszy, do intymnego uroku walca. Taniec towarzyski jest formą sztuki, którą odkrywa Chelsom.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zatańcz ze mną
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy