Reklama

"Pani Henderson": JESZCZE O FILMIE

PANI HENDERSON TO FILM OPARTY NA PRAWDZIWEJ HISTORII LAURY HENDERSON, VIVIANA VAN DAMME I TEATRU WINDMILL, KTÓRY PROWADZILI RAZEM OD 1931 DO 1944 ROKU.

Jest rok 1937. Na wiejskim cmentarzu odbywa się pogrzeb. Laura Henderson (Judi Dench) towarzyszy w ostatniej drodze mężowi Robertowi, który za życia był znaną w wyższych sferach postacią.

Za namową przyjaciółki, Lady Conway, Pani Henderson próbuje znaleźć sobie jakieś hobby, jednak jest zbyt niespokojna, by w cokolwiek się zaangażować. Pewnego dnia zauważa w mieście opuszczone kino, które wystawiono na sprzedaż. Decyduje się kupić budynek i wdrożyć swój zdumiewający i niezwykły plan działania. Lady Conway jest przerażona decyzją przyjaciółki. Ale Laura zawsze była miłośniczką amerykańskiego wodewilu. Chce sprawić, by "Do Londynu wróciły nogi"

Reklama

Pani Henderson nie ma pojęcia o tym, jak prowadzić teatr, jednak zaprzyjaźniony adwokat zna odpowiedniego człowieka, który mógłby w tej sprawie doradzić. To Vivian van Damme (Bob Hoskins), charyzmatyczny stary wyga, który prowadził kiedyś teatr Empire na Leicester Square, a w tej chwili "robi w przemyśle tekstylnym". Laura Henderson oferuje mu pracę, jednak jej bezczelne uwagi sprawiają , że van Damme odmawia. W końcu jednak decyduje się zostać i tak zaczyna się ich wybuchowa, czuło - złośliwa współpraca.

Van Damme zajmuje się przebudową teatru, wymusza również na swej chlebodawczyni zgodę na powierzenie mu wszystkich decyzji artystycznych. Pierwszą z nich jest wprowadzenie przedstawień całodobowych. W Anglii czegoś takiego jeszcze nie było. Wspólnicy decydują się przedstawić publiczności program będący połączeniem musicalowej rewii i wodewilu. Nazywają je "rewiodewilem". Podczas prób van Damme i pani Henderson nie zgadzają się w wielu kwestiach, dochodzi do ostrych wymian zdań, po których van Damme zakazuje jej wstępu na kolejne próby.

Noc inaugurująca otwarcie teatru Windmill jest pełna przepychu, teatr odnosi sukces. Rewiodewil robi taką furorę, że rywale Windmill - teatry Pawilon i Picadilly decydują się skopiować jego pomysł i również pracować bez przerw. W rezultacie zyski Windmill maleją, a van Damme jest przerażony faktem że pani Henderson traci fortunę. Jednak tym razem to ona wybawia teatr z kłopotów. Decyduje by "pozbyć się ubrań". Dziewczyny będą rozebrane jak w Paryżu w Moulin Rouge. Dzięki temu pomysłowi ona ma nadzieję odzyskać zainwestowane pieniądze, a van Damme będzie szczęśliwie otoczony przez niezliczone pary piersi! On jest jednak przekonany, że tego pomysłu nie da się przeforsować u cenzora Londynu - lorda Cromera, który słynie z pruderii. Laura jednak decyduje o rozpoczęciu przesłuchań.

Rzucając się w wir prób w Windmill van Damme wymaga od swych dziewcząt osobowości, młodości i urody od stóp aż po ich brytyjskie sutki. Wraz ze swym asystentem, Bertiem mają znaleźć "idealne angielskie róże". Podróżują wiejskimi drogami Anglii i pewnego dnia przypadkiem znajdują dziewczynę, o jaką im chodziło - Maureen, która zostaje pierwszą "dziewczyną z obrazka Windmill".

Laura odwiedza tymczasem cenzora - lorda Cromera i używając całego swego uroku, przy wykwintnym lunchu przekonuje go by pozwolił jej dziewczynom występować nago. Jej fantastyczne "gołe obrazki" będą jak żywe dzieła sztuki. Pani Henderson skłania cenzora do wydania niechętnej zgody, lecz tylko pod warunkiem, że dziewczęta na scenie nie ruszą nawet palcem.

W pierwszym dniu prób, dziewczyny wstydzą się rozebrać. W duchu braterstwa Bertie również się rozbiera i namawia innych pracowników, by poszli za jego przykładem. Nawet Van Damme okazuje solidarność, pozbywając się ubrania na oczach tancerek. Nowy program teatru odnosi ogromny sukces.

Wybucha wojna, zaczynają się ataki lotnicze, jednak pomimo bomb i ostrzału w teatrze dalej wystawiane są przedstawienia. Lord Crommer ostrzega Laurę że teatr jest postrzegany jako "frywolny rozpraszacz". Mówi że Luftwaffe zbombarduje Londyn, a ludzie tłoczący się w pobliżu teatru będą w niebezpieczeństwie. Pani Henderson twierdzi jednak że jej teatr ze scenami poniżej poziomu ulicy jest bezpieczny.

Tymczasem w Windmill dziewczęta przebrane za robotników ze zbrojeniówki śpiewają wojenne pieśni. Poborowi na widowni wpadają w zachwyt i nagradzają dziewczęta gorącym aplauzem. Po przedstawieniu dziewczęta chodzą na randki z rekrutami, którzy co noc czekają na nie przed wyjściem z teatru.

Pewnego dnia bomba, która wybucha obok teatru pogrąża ulicę Windmill w Chaosie. Są ofiary w ludziach. Kilka dni później na drzwiach teatru pojawia się notatka o zamknięciu. Żołnierze, prostytutki, sklepikarki i biznesmeni protestują. Van Damme ogłasza tłumowi że przybył lord Crommer by wprowadzić tę decyzję w życie. Przepchnąwszy się przez tłum pani Henderson staje na małym pudełku i rozpoczyna płomienne przemówienie. Mówi, jak w pierwszej wojnie światowej straciła jedynego syna Aleca, który zginął we Francji w wieku 21 lat. Wśród jego rzeczy osobistych było zdjęcie - akt. Alec prawdopodobnie umarł nie widząc nigdy nagiej kobiety. To był powód dla którego zdecydowała się kupić teatr i wystawić nagą rewię - żeby żołnierze, jak jej syn, nie podzielili tego samego tragicznego losu. "Jeśli żądamy od naszej młodzieży oddawania życia to zostawmy im chociaż ich radość, albo możliwość zaznania tej radości"- mówi.

Kiedy rozbrzmiewa wycie syren ostrzegających o kolejnym nalocie, Crommer poddaje się: teatr pozostanie otwarty. Tłum wiwatuje. Laura wchodzi na dach teatru. Niebo rozświetlają gwiazdy i przeciwlotnicze reflektory. Zjawia się van Damme. Twarzą w twarz tańczą na dachu. To jeden z nielicznych momentów, kiedy ona nie próbuje się mu opierać.

Laura Henderson zmarła w 1944 rok przed końcem wojny. Zostawiła teatr van Dammowi - swemu drogiemu przyjacielowi i adwersarzowi.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Pani Henderson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy