Reklama

"Klub 54": SYLWETKI

SALMA HAYEK - W języku hindi jej imię oznacza spokój, jednak zarówno w życiu prywatnym, jak i na ekranie trudno ją uznać za grzeczną dziewczynkę. Ta zmysłowa Meksykanka (zanim trafiła do fabryki snów zdobyła w rodzinnym kraju olbrzymią popularność dzięki telenoweli „Teresa”), słynie z ciętego języka („cały czas szukam faceta, który miałby większe jądra niż ja”), olbrzymiego seksapilu i... niskiej samooceny – „wcale nie uważam, żebym była piękna i seksowna”. Karierę w Hollywood zrobiła dzięki współpracy z Robertem Rodriguezem, który obsadził ją min. w „Desperado”, „Od zmierzchu do świtu” (jej taniec z wężem przeszedł już do historii kina) i ostatnio w „Oni”. Po głównej roli kobiecej w super produkcji „Bardzo dziki zachód”, niebawem będziemy mogli ją oglądać w obrazie „Frida”, gdzie zagrała słynną, meksykańską artystkę Friedę Kahlo. O Anicie z „Klubu 54” aktorka mówi – „Anita wierzy w wolną miłość. Kiedy poślubia Grega, stawia sprawę jasno – kocham cię i wyjdę za ciebie za mąż, ale równocześnie chcę być wolna”.

Reklama


RYAN PHILLIPPE -„Shane jest tak prostolinijny, tak prawy, że publiczność powinna zrozumieć wybory, jakie on podejmuje, bez względu na to, czy są one właściwe, czy nie” – w ten sposób Ryan scharakteryzował swojego bohatera w „Klubie 54”

Phillippe od kilku lat uważany jest za jedną z największych nadziei amerykańskiego kina. Po raz pierwszy zrobiło się o nim głośno w 1997 roku, kiedy zagrał jedną z głównych ról w niezwykle kasowym horrorze „Koszmar minionego lata”. Potem pojawił się min. w „Szkole uwodzenia” - nowej wersji „Niebezpiecznych związków” i w „Little Boy Blue”, gdzie zagrał u boku Nastasii Kinski. Polscy widzowie mogą go również pamiętać z pokazywanego na Warszawskim Festiwalu Filmowym „Nowhere” kontrowersyjnego reżysera Grega Arakki i komedii „Homegrown” (wyszła u nas na video). Prywatnie Ryan jest pasjonatem sportów walki (ma czarny pas w Tae Kwon Do).


MIKE MYERS - To obecnie jeden z najpopularniejszych komików świata. Ten słynący z niesmacznych gagów Kanadyjczyk, swą karierę rozpoczynał od występów w kultowym programie Saturday Night Live (Emmy za najlepszy scenariusz komediowy). Sławę i popularność zdobył dzięki super kasowym komediom „Świat Wayne’a 1 i 2” oraz obu częściom przygód brzydszej i głupszej wersji Jamesa Bonda czyli „Austina Powersa”. Olbrzymi sukces kasowy tych filmów, wyniósł go do pierwszej ligi hollywoodzkich gwiazdorów. Za swój najnowszy film ”Sprockets” otrzymał rekordową gażę 20 milionów dolarów (więcej zarabia chyba tylko Mel Gibson).

Dla potrzeb „Klubu 54” Myers (to jego pierwsza „nie komediowa” rola) przez kilka miesięcy ćwiczył wymowę, żeby pozbyć się kanadyjskiego akcentu. Poza tym, poddawał się codziennym, kilku godzinnym torturom charakteryzacji. O swoim bohaterze Stevie Rubellu mówi – „Steve był w pewnym sensie Czarodziejem z Oz w tej hedonistycznej świątyni, jaką był klub 54”.


NAVE CAMPBELL -„Julie Black jest gwiazdą oper mydlanych, która umawia się na randki ze specjalistami od castingu, żeby tylko dostać kolejną rolę. Ona jest uosobieniem fantazji Shane’a na temat klubu 54”. Campbell ma szczęście do kasowych hitów. Już jej pierwsza poważna rola na dużym ekranie w nisko budżetowym horrorze „Krzyk” spotkała się ze znakomitym przyjęciem ze strony publiczności, która „waliła na ten film drzwiami i oknami”. Nic więc dziwnego, że zgodziła się zagrać również w dwóch kolejnych „Krzykach” (znowu znakomite, przekraczające 200 milionów dolarów wpływu, wyniki kasowe). Ostatnio mogliśmy ją oglądać w popularnym thrillerze „Dzikie Żądze”, gdzie odważyła się wystąpić w gorących, lesbijskich scenach erotycznych z piękną Dennise Richards.


MARK CHRISTOPHER (scenariusz i reżyseria) - „Klub 54” to jego kinowy debiut. Wcześniej dał się poznać, jako utalentowany twórca filmów krótkometrażowych. Wyreżyserowane przez niego „Alkali, Iowa” i „The Dead Boys Club” zdobyły nagrody min. na USA Film Festival i festiwalu w Berlinie. Christopher skończył Columbia University Film School w Nowym Jorku. Po zakończeniu zdjęć do „Klubu 54” podpisał lukratywną umowę z „Miramaxem” na następny film.


IRA DUTCHMAN (produkcja) - Zanim zaangażował się w pracę nad „Klubem 54”, wyprodukował i wypromował takie filmy, jak „Anioł przy moim stole” Jane Campion, „Moje własne Idaho” Gusa Van Santa, „Gracza” Roberta Altmana, „Nagich” Mike’a Leigh i sławny film dokumentalny „Hoop dreams”.


ALEKSANDER GRUSZYŃSKI (zdjęcia) - Laureat Cable Ace Award za najlepsze zdjęcia do telewizyjnego filmu „King Fish” (Gruba ryba) z Johnem Goodmanem. Pracował min. na planie „The Craft” (Szkoła czarownic), „Threesome” (Ich troje) i „Maximum Risk” (Maksymalne ryzyko) z Van Dammem.


LEE PERCY (montaż) - „Etatowy” montażysta Barbeta Schroedera, słynnego reżysera niemieckiego pochodzenia. Obaj panowie pracowali razem na planie takich hitów, jak „Single White Female” (Sublokatorka), „Kiss of death” (Pocałunek śmierci) i „Reversal of fortune”. Percy ma na swoim koncie również min. „The Kiss of the Spiderwoman” (Pocałunek kobiety pająka) i klasyczny już horror „Re- Animator”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Klub 54
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy