Reklama

"Boski": JAK RZĄDZIĆ?

Jean-Noël Schifano z pochodzenia Sycylijczyk, uważa sie za Neapolitańczyka. Jest autorem książek o Włoszech i Neapolu, a także tłumaczem książek Umberto Eco na język francuski.

Jean-Noël Schifano z pochodzenia Sycylijczyk, uważa sie za Neapolitańczyka. Jest autorem książek o Włoszech i Neapolu, a także tłumaczem książek Umberto Eco na język francuski.

Boski, film neapolitańskiego reżysera Paolo Sorrentino, potwierdza coś o czym sam wielokrotnie pisałem: pytanie, które stawia sobie każdy artysta w Italii nie brzmi wcale, tak jak we Francji: "Jak kochać?" ale: "Jak rządzić?

W swoim filmie Sorrentino, który kocha i jednocześnie nienawidzi Andreottiego, tworzy portret człowieka, który siedmiokrotnie pełnił funkcję premiera, urzędował 25 razy jako minister i którego wołano we Włoszech wieloma imionami: Nieśmiertelny, Garbus, Sfinks, Belzebub, Lis, Moloch, Salamandra, Czarny Papież i Książę Ciemności. Poprzez jego figurę, reżyser opisuje także współczesne Włochy: skutek 60 lat historii wypełnionej wściekłością i wrzaskiem, od pierwszych rządów sprawowanych przez Partię Chrześcijańskich Demokratów w 1945 roku, po czasy dzisiejsze.

Reklama

W wieku 26 lat, w 1945 roku, Andreotti został po raz pierwszy wybrany deputowanym, w 1991 mianowano go dożywotnio senatorem. Jego tłumione ambicje, Makiawelizm i umiejętne zacieranie śladów czynią z niego prawdziwe ucieleśnienie Włoch. (?)

Sorrentino (?) nie skupia się na rekonstrukcji ukrytych mechanizmów władzy, dynamice zbrodni, spisków i masakr, ale znajdując pomiędzy nimi połączenie, naniza je w rytm kroków nocnego spaceru Andreottiego, przedziera się przez pełne zła obszary władzy aby w końcu ustalić tożsamość prowodyra, którego wszyscy podejrzewali i po cichu oskarżali, którego wielokrotnie pozywano i którego nigdy nie można było osądzić z braku dowodów czy świadków (zdarzało się im znikać z powierzchni ziemi, lub nabrać wody w usta tak jak słynnemu Mafiozowi Gaetano Badalamentiemu). (?)

Kim jest więc Giulio Andreotti? Lalkarzem, w którym Sorrentino widzi kukiełkę Watykanu? Andreotti jest twardy i zimny jak lód, posiada zimne serce najwyższej władzy, przypomina tajną policję w państwie zdominowanym przez inne państwo - Watykan. Jego stała, zakulisowa obecność przypomina o związku religii i polityki, Włoskiej rodziny i rodziny mafijnej. Nie mogąc powielać stylu Francesca Rosiego, narracji Coppoli czy Marco Tullio Giordana, Sorrentino osiąga zamierzone cele przez rozjaśnianie zaciemnionych dotąd miejsc, miejsc w których bez echa przepadły liczne ofiary Władzy.

Napięty jak struna, cierpiący na bezsenność i chroniczne bóle głowy, skrajnie podejrzliwy, niczym jedna z postaci Dantego, Boski przechadza się ulicami wyludnionego Rzymu, podobny do Nosferatu grasującego w środku nocy. Andreotti nieomylnie stwierdził po swej reelekcji: "Władza zjada tych, którzy jej nie mają." Boski zamieszkuje z pewnością ten Krąg Piekielny, którym przez wieki zarządzali bezlitośni teokraci.

Jean-Noël Schifano

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Boski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy