Bohaterką filmu jest Maria Enders (Juliette Binoche), która mając 18 lat, brawurowo przebiła się do pierwszej ligi aktorskiej występem w sztuce "MalojaSnake", w której zagrała Sigrid, doprowadzającą Helenę do samobójstwa. 20 lat później Maria zostaje poproszona o wręczenie nagrody autorce sztuki, żyjącej na dobrowolnym wygnaniu w Sils Maria. Na kilka godzin przed ceremonią dramatopisarka umiera, a życie Marii Enders zacznie się komplikować. Modna reżyserka prosi ją o ponowne zagranie w "MalojaSnake", ale tym razem w roli Heleny. Sigrid ma zagrać młoda, ambitna aktorka Jo-Ann Ellis (Chloë Grace Moretz), która chce się na tej roli wybić, tak jak to zrobiła 20 lat wcześniej Maria.
Aktorka w momencie kryzysu egzystencjalnego, życie w świecie rządzonym przez media, filmy o superbohaterach jako widmo zagłady, które ciąży nad prawdziwą sztuką. "Sils Maria" Oliviera Assayasa w wielu punktach przypomina "Birdmana" Alejandro Gonzáleza Ińárritu. Jest jednak dziełem mniej efekciarskim i bardziej szczerym, słowem: lepszym.
Czytaj więcej