Reklama

"Jeziorak" [recenzja]: Dochodzenie

Sprawnie zrealizowany, trzymający w napięciu, dobrze zagrany - debiutant Michał Otłowski udowodnił, że w Polsce można robić dobre kino gatunkowe. Jego "Jeziorak" to kryminalny thriller, którego główną bohaterką jest ciężarna policjantka.

"Czułem się pewnie w tym temacie, po prostu wiem, jak wygląda ta rzeczywistość" - przekonuje 39-letni Otłowski (tak, w Polsce wciąż debiutuje się w pełnym metrażu tak późno), który zanim zrealizował "Jezioraka", przez wiele lat pracował jako realizator telewizyjny, m.in. przy "Magazynie kryminalnym 997". Zrobił tam prawie 50 epizodów fabularnych, czyli zrekonstruował całą masę zbrodni, był więc świetnie przygotowany, aby nakręcić pełnokrwisty kryminał oparty na własnym pomyśle.

"Jezioraka" Otłowski osadził w realiach prowincjonalnej Polski. Główną bohaterką uczynił policjantkę w zaawansowanej ciąży, narażając się tym samym na ciągłe porównania z wybitnym "Fargo" braci Coen. Przyszłe macierzyństwo to jednak jedyny element łączący Izę Dereń (Jowita Budnik) z Marge Gunderson (Frances McDormand). Jeśli już silić się na ekranowe skojarzenia, z pewnością więcej znajdziemy ich z amerykańskim serialem "Dochodzenie"...

Reklama

Co podkomisarz Dereń zajmuje oprócz ciąży? Przede wszystkim wraz ze świeżo przydzielonym jej aspirantem Marcem (Sebastian Fabijański) bada sprawę śmierci młodej kobiety oraz bimbrownika strzelającego do policjantów. W tle toczy się śledztwo w sprawie zaginięcia dwóch funkcjonariuszy (jeden z nich jest ojcem dziecka Izy), a do tego dochodzi jeszcze rodzinna tajemnica kobiety, która wychodzi na światło dzienne w miarę rozwoju jej coraz bardziej zazębiających się dociekań śledczych.

Otłowski dobrze zrobił, debiutując w znanym sobie gatunku i konstruując fabularny schemat w tematyce, w której ma prawo czuć się znawcą. Dzięki temu pełen fabularnych zwrotów "Jeziorak" naprawdę trzyma w napięciu, nie zawiera mielizn fabularnych, a jego mocną stroną, oprócz brylującej na pierwszym planie Budnik, są też towarzyszący jej na ekranie Mariusz Bonaszewski, Łukasz Simlat i Przemysław Bluszcz. "W swojej gatunkowości 'Jeziorak' zachowuje niepodległość" - mówi Otłowski i ciężko nie przyznać mu racji.

Bo kryminalna łatka i wielotorowe śledztwo na pierwszym planie nie usuwają w cień innych tematów, o jakich opowiada jego film. Niemożność porozumienia się z bliskimi, kłamstwa, które stają się podstawą związków, uzależnienie od przełożonych we wszystkich sferach życia, pieniądze, które są ważniejsze od przyzwoitości - o tym wszystkim w mniejszym lub większym stopniu opowiada "Jeziorak".

Problemy dosyć mroczne i w podobnej scenerii osadzone. Okazuje się, że polskie lasy, jeziora i łąki nadają się nie tylko jako tło filmu przyrodniczego. Można z nich stworzyć spowitą mgłą posępną przestrzeń, w której piękne półnagie dziewczyny uciekają zbrodniarzom, ludzi wiesza się na drzewach, a z głębokiej wody co rusz wyławia się zwłoki. Stary kościół, spalony szpital czy tajemniczy ośrodek wypoczynkowy nagle wystarczają, żeby wokół nich osnuć wciągającą kryminalną intrygę.

I choć nie wierzę, że nikt z produkcji "Jezioraka", z reżyserem włącznie, nie znają serialu "Dochodzenie", lub przynajmniej jego duńskiego pierwowzoru "Forbrydelsen" (Dereń i Marzec to żywcem przeniesieni na polski grunt Linden oraz Holder), to nawiązania do niego wcale nie traktuję jako wadę filmu Otłowskiego. Czasem warto skorzystać z wersji wzorcowej, żeby opowiedzieć coś własnego. Tym bardziej, że "Jeziorak" wcale nie odbiega znacząco poziomem od najlepszych zagranicznych reprezentantów gatunku, jakie powstały w ostatnim czasie.

Duża w tym zasługa Jowity Budnik, która znakomicie sprawdziła się w roli policjantki z problemami. Twardej i nieustępliwej, ale jednocześnie wyciszonej i zamkniętej w sobie. Zmęczonej i zestresowanej, ale zawsze profesjonalnie podchodzącej do swoich zadań. Z wewnętrznym kodeksem moralnym, jednak czasem dającym o sobie znać z opóźnieniem. Nie ma w polskim kinie podobnej kreacji, tym większe słowa uznania dla aktorki, do tej pory otrzymującej główne roli jedynie od Krzysztofa i Joanny Kos-Krauze. Wysoki poziom "Jezioraka" to w dużej mierze jej zasługa.

6,5/10

---------------------------------------------------------------------------------------


"Jeziorak", reż. Michał Otłowski, Polska 2014, dystrybutor: Phoenix, premiera kinowa: 17 października 2014.

--------------------------------------------------------------------------------------

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Otłowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama