"Bliskość" w uznanym za objawienie canneńskim debiucie Kantemira Bałagowa (Nagroda FIPRESCI w konkursie Un Certain Regard) ma w sobie wiele z zaduchu. I nic dziwnego, znajdujemy się w końcu we wrzącym kotle północnego Kaukazu u schyłku lat dziewięćdziesiątych, gdzie warunkiem przetrwania jest lojalność wobec "plemienia": rodziny i etnicznej wspólnoty. Bałagow patrzy na rodzinny Nalczyk oczami młodej Żydówki, uwikłanej w sieć znienawidzonych zależności, w imię których dziewczyna ma poświęcić się, by ocalić brata. Ilana (Daria Żowner) próbuje wymknąć się ograniczeniom, szuka wolności, boksuje się z rzeczywistością, podczas gdy Bałagow zamyka wokół niej świat jak ring. Elektryzujący, miejscami brutalny, momentami kontrowersyjny debiut 27-latka jest zwiastunem nowego, wyjątkowego filmowego talentu.
Debiutujący reżyser Kantemir Bałagow wybrał sobie twardy orzech do zgryzienia. Po pierwsze opowiada o mrocznej rzeczywistości lat 90., w konwencji określanej przez rosyjskich twórców mianem "czernuchy" . Po drugie akcja rozgrywa się w Kabardo-Bałkarii między I a II wojną czeczeńską; na Kaukazie wrze więc jak w kotle. W te warunki jak kij w mrowisko wkłada rodzinę należącą do żydowskiej...
Czytaj więcej