Reklama

Nie żyje Paul Auster. Znany pisarz nakręcił też kultowe filmy

Nie żyje Paul Auster, reżyser filmów "Dym" i "Lulu na moście", a także znany pisarz, twórca m.in. "Trylogii nowojorskiej". Miał 77 lat.

Nie żyje Paul Auster, reżyser filmów "Dym" i "Lulu na moście", a także znany pisarz, twórca m.in. "Trylogii nowojorskiej". Miał 77 lat.
Paul Auster /Roberto Ricciuti /Getty Images

Paul Auster urodził się 3 lutego 1947 roku w rodzinie żydowskiej. Jego przodkowie do USA przyjechali z terenów Polski. W 1970 roku ukończył Columbia University, następnie przez pewien czas pracował jako marynarz na statku handlowym. Na początku lat 70. XX wieku mieszkał w Paryżu i pracował jako tłumacz. Specjalizował się przede wszystkim w przekładzie francuskich poetów. Do Stanów wrócił w 1974 roku.

To wówczas rozpoczął karierę pisarską. Pierwszą powieść (kryminał "Nieczyste zagranie") opublikował pod pseudonimem Paul Benjamin (Benjamin to jego drugie imię). Zasłynął trzema powieściami wydanymi w latach 1985-1986: "Szklane miasto", "Duchy", "Zamknięty pokój". Zostały one opatrzone wspólnym tytułem "Trylogia nowojorska" i są najbardziej znanym oraz cenionym dziełem pisarza, czasem uważanym za esencję jego twórczości.

Reklama

Jego ostatnia książka to opublikowany w ubiegłym roku, nieprzetłumaczony jeszcze na polski "Baumgartner".

Paul Auster: Filmowcem został przez przypadek

W 1993 roku Auster napisał scenariusz do "Muzyki przypadku", filmu opartego na jego powieści o tym samym tytule. Dwa lata później wraz z Wayne'em Wongiem wyreżyserował "Dym", opowieść o kilku nowojorczykach, których drogi niespodziewanie się krzyżują. Film, w którym główną rolę zagrał Harvey Keitel, pokazywany był na festiwalu w Berlinie i otrzymał nagrodę Independent Spirit za najlepszy debiut scenariuszowy.

W 1995 roku powstała również kontynuacja "Dymu" zatytułowana "Brookyn Boogie", ponownie z Austerem i Wongiem na reżyserskich fotelach.

Samodzielnie pisarz zrealizował film "Lulu na moście" (1997). Opowiadał o uznanym saksofoniście jazzowym, który podczas jednego z koncertów zostaje postrzelony przez szaleńca. W główną rolę znów wcielił się Harvey Keitel, któremu partnerowali Mira Sorvino i Willem Dafoe.

W 1996 roku Auster zasiadał w jury konkursu głównego na 53. festiwalu filmowego w Wenecji, a rok później oceniał filmy na festiwalu w Cannes.

W 2014 roku artysta był gościem krakowskiego Festiwalu Conrada. Prowadzący rozmowę z pisarzem dyrektor wykonawczy imprezy, Grzegorz Jankowicz, przypomniał, że Auster zdefiniował się kiedyś następująco: "Amerykanin-nowojorczyk-wędrowiec-mąż-ojciec-pisarz-awanturnik". Pytany, dlaczego umieścił rolę "pisarza" prawie na samym końcu listy, Auster odpowiedział: "Piszę siedem - może osiem godzin dziennie, a mężem i ojcem jestem 24 godziny na dobę".

Nowojorski twórca zauważył, że myślał o zostaniu pisarzem już w wieku 15 lat. Niedługo potem przeczytał "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego, która wywarła na niego wielkie wrażenie, i skierowała go na drogę pisarską.

W czasie krakowskiego spotkania pisarz wyjawił, że po raz pierwszy stanął za kamerą przez przypadek. Opowiadał, że reżyser "Dymu" Wayne Wang zachorował pod koniec zdjęć do tego filmu i powiedział Austerowi: "Musisz przejąć pałeczkę. Dasz radę". "I tak zostałem reżyserem" - powiedział pisarz. Jak dodał, nie miał wtedy pojęcia o kręceniu filmu, ale nauczył się błyskawicznie już na planie zdjęciowym dzięki pomocy członków ekipy.

Paul Auster zmarł w swoim domu w Brooklynie. Jak podał w środę "New York Times", przyczyną śmierci były powikłania wywołane chorobą nowotworową płuc.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy