Reklama

Sylvester Stallone wskazał swego następcę. To on powinien zagrać Rambo

Sylvester Stallone przyznał, że jeśli powstaną kolejne filmy o przygodach Johna Rambo, idealnym kandydatem do wcielenia się w ikonicznego bohatera byłby Ryan Gosling. "Jeśli kiedykolwiek przekażę pałeczkę, przekażę ją właśnie jemu" - zadeklarował Stallone.

Sylvester Stallone przyznał, że jeśli powstaną kolejne filmy o przygodach Johna Rambo, idealnym kandydatem do wcielenia się w ikonicznego bohatera byłby Ryan Gosling. "Jeśli kiedykolwiek przekażę pałeczkę, przekażę ją właśnie jemu" - zadeklarował Stallone.
Ryan Gosling może w przyszłości zagrać Johna Rambo /Sunset Boulevard/Corbis /Getty Images

O zaskakującym pomyśle legendarny aktor opowiedział w programie "The Tonight Show", przyznając, że spotkał kiedyś Ryana Goslinga podczas obiadu.

"Na pierwszy rzut oka trudno o większe różnice. On jest przystojny. Ja nie. Poważnie, wyobrażacie sobie mnie jako Kena? To by nie miało szans powodzenia" - mówił Sylvester Stallone.

Sylvester Stallone: Nie mogę być Kenem, ale Gosling może być Rambo

O ile sam nie widzi siebie u boku Barbie, o tyle Gosling jawi mu się jako idealny Rambo XXI wieku.

Reklama

"Ryan powiedział: 'Miałem obsesję na punkcie Rambo, chodziłem przebrany za niego do szkoły a ludzie mnie gonili. Nie przeszło mi'" - Stallone ujawnił, że John Rambo towarzyszy Ryanowi Goslingowi od wielu lat.

"Pomyślałem, to interesujące. Jeśli kiedykolwiek przekażę pałeczkę, będzie to właśnie on, ponieważ kocha tą postać" - wyznał Stallone.

O swym uwielbieniu dla postaci Johna Rambo Gosling mówił już w 2011 roku podczas wizyty w programie "The Tonight Show". Wyznał wtedy prowadzącemu Jayowi Leno, że film "Rambo: Pierwsza krew" rzucił na niego taki urok, że utożsamiał się z głównym bohaterem.

Gwiazdor "Barbie" nie ukrywał też, że futro z norek, które nosi w filmie Grety Gerwig Ken, zainspirowane zostało stylówką Stallone'a z lat 80. "Odkryliśmy, że Stallone nosił płaszcze z norek. Tak długo jak mój Ken miał je na sobie, był Kenem z norkami - to wyróżniało go na tle pozostałych Kenów" - zaznaczył Gosling.

Po roli w filmie "Rambo: Pierwsza krew" (1982), Stallone powrócił do swego bohatera w dwóch kontynuacjach, zrealizowanych w 1985 i 1988 roku. Oba sequele zostały zmiażdżone przez krytykę, ale okazały się finansowymi sukcesami. Po dwóch dekadach bohater powrócił w "Johnie Rambo" z 2008 roku. Serię zamknął "Rambo: Ostatnia krew" z 2019 roku.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ryan Gosling | Sylvester Stallone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy