Reklama

Stara się być "normalny"

Brytyjski gwiazdor, Jude Law, stara się prowadzić życie śmiertelnika. Aktor i jego rodzina pomimo sławy i pieniędzy, nie mają zamiaru przestać korzystać z transportu publicznego.

38-letni Law, ojciec 14-letniego Rafferty'ego, 10-letniej Iris i 8-letniego Rudy'ego z byłą żoną Sadie Frost oraz niespełna 2-letniej Sophii z modelką Samanthą Burke, stroni od luksusowych samochodów. Tłumaczy, że stara się w ten sposób uniknąć zbytniego zainteresowania mediów jego życiem prywatnym.

"Stworzyłem coś w rodzaju azylu dla mojej rodziny. Nadal bardzo cieszy mnie normalne życie razem z moimi dziećmi. Jeździmy razem pociągami i autobusami, często tak jest najlepiej" - oznajmił gwiazdor filmu "Sherlock Holmes".

"Jeśli ktoś buduje wokół siebie coś na kształt psychologicznej bańki, to moim zdaniem sam się prosi o kłopoty" - dodał.

Reklama

Słynny aktor najwyraźniej nie uważa się też za gwiazdora.

"Nienawidzę świata gwiazd. Dla mnie oznacza on obrzydliwe i oślizgłe kumplowanie się z ludźmi, którzy wygrali jakieś reality show, kucharzami i celebrytami. Po prostu się w tym nie widzę" - powiedział Law.

"Nie zapraszam ludzi do swojego domu i nigdy nie zabiegałem o zainteresowanie dziennikarzy, chyba że opowiadam im o tym, co robię, a to nie zdarza się często" - zaznaczył aktor znany także z filmów "Alfie" i "Holiday".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jude Law
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy