Reklama

Russell Crowe reżyserem?

Russell Crowe poważnie myśli o usadowieniu się na fotelu reżysera. Realizatorskim debiutem gwiazdora miałaby być ekranizacja policyjnego dramatu "77" - informuje serwis Deadline.

Film oparty będzie na oryginalnym pomyśle klasyka detektywistycznej powieści - Jamesa Ellroya ("Tajemnice Los Angeles"), rozgrywającym się wokół dwóch wydarzeń: nierozwiązanej sprawy morderstwa policjanta z Los Angeles oraz transmitowanej przez telewizję strzelaniny między policją a lewacką bojówką znaną jako Symbionese Liberation Army. Akcja filmu, którego scenariusz napisał David Matthews, rozgrywać miałaby się w latach 70. w Los Angeles.

Głównymi bohaterami "77" są dwaj policjanci, to z ich punktu widzenia przyglądać będziemy się ekranowym wydarzeniom. W postać jednego z policjantów wcielić ma się sam Russell Crowe.

Reklama

Gwiazdor czeka na ostatnie poprawki w scenariuszu przed podjęciem decyzji o zaangażowaniu się w reżyserię obrazu. Przypomnijmy, że Crowe już dwukrotnie w przeszłości brał po uwagę "zawód: reżyser": aktor zastanawiał się nad reżyserią wojennego dramatu "The Long Green Shore" oraz realizacją fabularnej wersji dokumentu "Bra Boys", opowiadającego o undergroundowym ruchu surferskim.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Russell Crowe | rezyser
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy