Reklama

Powstanie kobieca wersja "Avengersów"?

„To tylko kwestia czasu” – stwierdziła Letitia Wright, która wciela się w postać Shuri w komiksowych filmach Marvela, pytana o to, kiedy zobaczymy nową odsłonę serii „Avengers” z kobietami w rolach głównych. „Nie sądzę, abyśmy musiały o to walczyć” – dodała aktorka w rozmowie z serwisem „Yahoo Entertainment”.

„To tylko kwestia czasu” – stwierdziła Letitia Wright, która wciela się w postać Shuri w komiksowych filmach Marvela, pytana o to, kiedy zobaczymy nową odsłonę serii „Avengers” z kobietami w rolach głównych. „Nie sądzę, abyśmy musiały o to walczyć” – dodała aktorka w rozmowie z serwisem „Yahoo Entertainment”.
Letitia Wright /Jesse Grant /Getty Images

Przedsmak tego, czego można spodziewać się po takiej kobiecej produkcji, widzowie mogli zobaczyć już w filmie "Avengers: Koniec gry". Tam do finałowej walce z siłami Thanosa ramię w ramię stanęły kapitan Marvel, Pepper Potts, Walkiria, Scarlet Witch, Mantis, Osa, Nebula i Shuri. Ze słów wcielającej się w tę ostatnią Wright wynika, że w najbliższej przyszłości podobna ekipa bohaterek może pojawić się w poświęconej im części cyklu "Avengers".

"To tylko kwestia czasu, kiedy taki film powstanie. Szef studia Marvela, Kevin Feige i wiceprezeska Victoria Alonso są zmotywowani, żeby szybko popchnąć taki film do przodu" - twierdzi Wright. Kogo widziałaby w żeńskiej ekipie Avengers? "Wszystkie z nas" - odpowiada, wymieniając wcześniej kapitan Marvel, Walkirię oraz koleżanki z planu "Czarnej Pantery": Okoye (Danai Gurira), Nakię (Lupita Nyong’o), a nawet Ramondę (Angela Bassett).

W tej samej rozmowie Letitia Wright podzieliła się też refleksjami dotyczącymi jej udziału w komiksowym cyklu Marvela. "Zawsze marzyłam o tym, żeby zagrać kogoś, kto będzie miał wpływ nie tylko na czarne kobiety, ale również na wszystkie kobiety na całym świecie oraz na młodych ludzi. To świetne uczucie wiedzieć, że kibicuje ci taka kombinacja widzów. Czuję, że dałam światu coś pozytywnego" - mówi aktorka wcielająca się w postać Shuri.

Reklama

Filmami "Avengers: Koniec gry" i "Spider-Man: Daleko od domu" zakończyła się tzw. Faza 3 kinowego uniwersum Marvela (MCU). Rozpoczęcie kolejnej fazy MCU opóźniła pandemia COVID-19. Z jej powodu premiery kolejnych filmów serii zostały przesunięte w czasie.

Czy w napiętym kalendarzu oczekiwanych premier znajdzie się szybko miejsce na kobiecą wersję "Avengersów"? Jest go niewiele. Na premierę czekają już "Czarna Wdowa" (7 maja 2021), "Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings" (9 lipca), "Eternals" (5 listopada), niezatytułowany trzeci film o Spider-Manie (17 grudnia), "Thor: Love and Thunder" (11 lutego 2022), "Doctor Strange in the Multiverse of Madness" (25 marca), "Czarna Pantera 2" (6 maja) i "Kapitan Marvel 2" (8 lipca). Oprócz nich w przygotowaniu jest również film, którego bohaterem będzie Blade (Mahershala Ali), trzecie części "Strażników Galaktyki", "Ant-Mana" i "Deadpoola" oraz kolejne podejście do zekranizowania "Fantastycznej Czwórki".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: The Avengers | Letitia Wright
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy