Reklama

Maciej Damięcki: Rodzina, SB, rak prostaty

Jego recepta na sukces to dobre geny i rodzina, która w każdej sytuacji stoi za nim murem.

Zapytany o wspomnienie swojej pierwszej miłości, odpowiedział bez wahania: pierwszą było aktorstwo! Pasję do tego zawodu Maciej Damięcki (70 l.) wyssał - i to bardzo dosłownie! - z mlekiem matki. Damięccy mają aktorstwo zapisane w genach. Irena Górska-Damięcka, matka pana Macieja, zasłynęła w okresie międzywojnia jako aktorka scen Warszawy i Wilna, grała też w Polskim Teatrze Dramatycznym we Lwowie. Z ojcem pana Macieja - Dobiesławem Damięckim, aktorem pochodzącym z drobnej rodziny szlacheckiej herbu Dąbrowa, dla niego i jego trzy lata starszego brata Damiana nie widzieli innej drogi niż teatr.

Reklama

Determinacja, z jaką zachęcali synów do pójścia w ich ślady i powtórzenia ich sukcesów, mogła budzić podziw. Chłopcy wychowywali się w teatrze, odgrywali niewielkie scenki za kulisami. Takim sposobem narodził się najbardziej znany aktorski klan nad Wisłą. Pan Maciej zadebiutował w "Tajemnicy dzikiego szybu". Był rok 1956. Film nie przeszedł może do klasyki polskiego kina, ale dla niego ma wyjątkowe znaczenie. Rola Franka w filmowym debiucie jest ulubioną aktorską kreacją bardzo wyważonej w ocenach żony pana Macieja, Joanny.

Nie mogło być inaczej; żona naszego bohatera także jest związana z aktorstwem. Co prawda sama aktorką nie została, ale prowadząc własną agencję aktorską współpracuje z branżą. A jej podopiecznymi są m.in. Urszula Grabowska i Leszek Lichota.

Małżeństwo pani Joanny i pana Macieja trwa już 21 lat. Sekret ich szczęścia tkwi w... różnicy charakterów. Żartują, że ich jedyną wspólną cechą jest to, że słodzą herbatę dwiema łyżeczkami cukru i nie piją kawy. Reszta to same kontrasty. Poza tym wszystko u nich było jak w innych związkach: najpierw szaleństwo zakochania, wielka miłość, potem szara codzienność. Ale potrafili odnaleźć w niej smak.

Wielkim marzeniem matki pana Macieja było, by także jego dzieci pozostały wierne rodzinnej tradycji. Z satysfakcją obserwowała, jak układa się aktorska kariera Mateusza (33 l.) i Matyldy (29 l.).

Piękni i utalentowani, od pierwszych lat życia stali się ulubieńcami reżyserów. Niespełna 12-letni Mateusz zagrał u Jerzego Gruzy w ostatniej części przygód słynnego "Czterdziestolatka". Równie dobrze radziła sobie Matylda, która w wieku 15 lat zagrała w serialu "Dom" Jana Łomnickiego. Ku radości pana Macieja dziś oboje mają już spory aktorski dorobek.

źródło: TVP/x-news

W mediach tworzą obraz rodziny idealnej, która przetrzymała wiele kryzysów. Ten największy był związany z ujawnieniem faktu, że w latach 70. Maciej Damięcki był agentem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Bliźniak. Aktor przyznał, że w latach 70. po pijanemu spowodował wypadek samochodowy. Bezpieka zręcznie ten fakt wykorzystała i szantażem skłoniła go do współpracy.

Równie wielką próbą dla rodziny, choć zupełnie innego rodzaju, było zdiagnozowanie u pana Macieja raka prostaty. Przy wsparciu najbliższych i po żmudnej terapii aktor zwyciężył chorobę.

- W rodzinie siła. Warto o tym pamiętać w chwilach dobrych, a przede wszystkim tych najbardziej dramatycznych - powtarza aktor.

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

BC

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy