Reklama

Kultowa rola przyniosła jej sławę i mało filmowych propozycji. "Było cicho i dziwnie"

Rola w nowej trylogii kultowych "Gwiezdnych wojen" była przełomem w karierze Daisy Ridley. Aktorka wyznała niedawno, że popularność nie przełożyła się jednak na zawodowe propozycje. Mimo to zdecydowała się wrócić do roli Rey.

Daisy Ridley: Kultowa seria przyniosła jej sławę

Kiedy w 2015 roku Daisy Ridley została obsadzona w roli Rey w filmie "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy", nagle z młodej, mało znanej aktorki, pracującej na co dzień w Wielkiej Brytanii, zmieniła się w światowej sławy gwiazdę. Później pojawiła się jeszcze w "Ostatnim Jedi"  oraz w "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" w reżyserii J.J. Abramsa.

Rola w "Gwiezdnych wojnach" była niewątpliwie kamieniem milowym w karierze aktorki. W jednym z wywiadów przyznała że, udział w produkcji diametralnie zmienił jej życie i wpłynął na poczucie własnej wartości. "Uczę się lubić siebie. Zaczynam czuć, że jestem w miejscu, w którym być powinnam. Pomogła mi praca z ludźmi, dzięki którym czułam się na planie dobrze i bezpiecznie. Czuję, że mogę wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafię". Dodała przy tym, że zostanie hollywoodzką gwiazdą nigdy nie było jej ambicją.

Reklama

Daisy Ridley: Co dzisiaj robi?

Aktorka niedawno gościła na festiwalu SXSW. Podczas jednego z wywiadów przyznała, że popularność nowej trylogii nie przełożyła się na zawodowe propozycje. "Nie było zbyt wielu ofert. Nie chodzi o to, że nie było żadnych... Pamiętam, jak skończyłam i pomyślałam: 'Och, tak cicho i dziwnie'". 

Premiera ostatniej części sagi odbyła się w grudniu 2019 roku. Kilka miesięcy później branża filmowa została sparaliżowana przez pandemię, co nie napawało Ridley optymizmem. "Więc to był bardzo dziwny czas, aby siedzieć w ciszy i, szczerze mówiąc, opłakiwać pewien czas mojego życia" - dodała. 

Obecnie 31-letnia aktorka nie może narzekać na brak propozycji. Początkiem marca swoją premierę miał film "Czasem myślę o umieraniu", w którym zagrała główną rolę. Wbrew przygnębiającemu tytułowi sporo tu ciepła, subtelnego poczucia humoru i empatii. Będąca interesującą hybrydą gatunkową historia Fran to refleksyjna opowieść o pokonywaniu społecznych fobii i próbie radzenia sobie z własnymi ograniczeniami.

Wiadomo również, że powróci do roli Rey w nowym filmie ze świata "Gwiezdnych wojen". Akcja nowego filmu będzie się rozgrywała 15 lat po wydarzeniach z epizodu IX. Skupi się na próbach odbudowania zakonu Jedi przez Rey. Reżyseruje Sharmeen Obaid-Chinoy. Nad scenariuszem pracuje Steven Knight.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daisy Ridley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy