Reklama

Julianne Moore: Rude włosy i blada cera? Sugerowano, by poprawiła swój wygląd

Przez lata kariery Julianne Moore zdobyła ogromne grono fanów, którzy podziwiają ją za talent i oryginalną urodę. Jak się okazuje są jednak tacy, którzy uważają, że aktorka ma sporo do zrobienia w kwestii dbania o swój wygląd. W ostatnim wywiadzie laureatka Oscara za rolę w filmie "Motyl Still Alice" przyznała, że w pewnym momencie swojej kariery usłyszała od osoby związanej z przemysłem filmowym, by "postarała się wyglądać lepiej".

Przez lata kariery Julianne Moore zdobyła ogromne grono fanów, którzy podziwiają ją za talent i oryginalną urodę. Jak się okazuje są jednak tacy, którzy uważają, że aktorka ma sporo do zrobienia w kwestii dbania o swój wygląd. W ostatnim wywiadzie laureatka Oscara za rolę w filmie "Motyl Still Alice" przyznała, że w pewnym momencie swojej kariery usłyszała od osoby związanej z przemysłem filmowym, by "postarała się wyglądać lepiej".
Julianne Moore w filmie "Boogie Nights" /Image Capital Pictures / Film Stills /Agencja FORUM

"Ktoś z przemysłu filmowego powiedział mi wprost: powinnaś starać się wyglądać lepiej. Odpowiedziałam coś w stylu: nie wiem, czy potrafię" - wspomina Julianne Moore na łamach "The Times of London". Nie zdradziła jednak, kto udzielił jej takiej rady. Ta uwaga mocno jednak dotknęła aktorkę. Głównie dlatego, że z powodu rudych włosów i bladej skóry od najmłodszych lat miewała problemy. 

Julianne Moore: Rude włosy i blada cera

"Moje rude włosy sprawiały, że gdy dorastałam, czułam się jak outsiderka. Rudzi stanowią dwa procent całej światowej populacji. Nikt nie chce być w mniejszości, szczególnie gdy jest dzieckiem. Obecnie bardzo identyfikuję się z moimi włosami i piegami, jednak wciąż jest we mnie ta część, która chciałaby, abym była opaloną blondynką" - przyznała laureatka Oscara.

Reklama

Nietypowa uroda gwiazdy sprawia, że Moore szczególnie musi na siebie uważać. "Nie mogę przebywać na słońcu dłużej niż pół godziny, bo zaraz jestem poparzona. Wyglądam dokładnie tak samo jak moja matka, która zawsze powtarzała mi, że mam się trzymać z daleka od słońca. Z powodu jasności mojej skóry i piegów, zawsze muszę nosić kapelusz i smarować się kremem. Tym różnię się od wielu, jeśli chodzi o utrzymanie kondycji mojej skóry. Ale ludzie nie chcą tego słyszeć" - dodała gwiazda takich filmów jak "Boogie Nights" czy "Hannibal".

Niebawem Julianne Moore będzie można oglądać w filmie "Sharper" ("Ostrzej"), który pokaże platforma streamingowa Apple TV+. Aktorka wciela się w nim w postać uwodzicielskiej samotnej matki, która zagina parol na podstarzałego miliardera (John Lithgow). Problem w tym, że plan szybkiego wzbobacenia się ma te jej syn (Sebastian Stan). Wyreżyserowany przez Benjamina Carona "Sharper" będzie miał premierę 17 lutego tego roku. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Julianne Moore
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy