Reklama

Johnny Depp jako Willy Wonka?

Wielki kinowy sukces filmu "Piraci z Karaibów" może niespodziewanie wpłynąć na losy projektu "Charlie and the Chocolate Factory", przygotowywanego w wytwórni Warner Bros. Reżyser Tim Burton ("Planeta Małp") być może będzie mógł dzięki temu zatrudnić Johnny'ego Deppa, grającego dzielnego korsarza na planie tego wielkiego widowiska. Obaj panowie współpracowali już ze sobą trzykrotnie.

Kilka tygodni temu w Hollywood mówiono, że największe szanse na objęcie roli zwariowanego Willy'ego Wonki w adaptacji powieści Roalda Dahla mają dwaj aktorzy, którzy grali już u Burtona - Michael Keaton ("Batman", "Powrót Batmana") i Christopher Walken ("Powrót Batmana", "Jeździec bez głowy").

Teraz jednak, gdy piracka opowieść ze studia Disney'a gromadzi miliony dolarów na koncie i pochwały krytyków, szefowie WB z pewnością spojrzą przychylniejszym okiem na mającego opinię "krnąbrnego" aktora, który od lat jawnie kontestuje stosunki i atmosferę panujące w "Fabryce Snów".

Reklama

Dodatkowym atutem Deppa będzie jego wiek oraz fakt, że on i Burton znają się bardzo dobrze - aktor zagrał już u twórcy "Marsjanie atakują!" główne role w filmach "Edward Nożycoręki" (1990), "Ed Wood" (1994) i "Jeździec bez głowy" (1998).

Niezależnie od tego, kto zostanie obsadzony w głównej roli, praca nad "Charlie and the Chocolate Factory", rozpocznie się zapewne dopiero w 2004 roku.

Film ma trafić na ekrany w listopadzie 2005 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | Tim Burton | Warner Bros. | Planeta małp | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy