Reklama

Idris Elba w końcu wyznał, dlaczego zrezygnował z roli Jamesa Bonda

Nie jest tajemnicą, że Idris Elba był rozważany jako kandydat do przejęcia roli Jamesa Bonda, ale sam się wycofał się z walki o tę posadę. Teraz w podcaście "SmartLess" aktor ujawnił, dlaczego zrezygnował z szansy na zagranie jednej z najbardziej ikonicznych postaci w historii kina. Jak się okazuje, gwiazdorowi pochlebiało to, że jest brany pod uwagę w kontekście zagrania słynnego agenta. Rasistowskie komentarze niektórych fanów serii sprawiły, że aktor przemyślał swoją decyzję.

Nie jest tajemnicą, że Idris Elba był rozważany jako kandydat do przejęcia roli Jamesa Bonda, ale sam się wycofał się z walki o tę posadę. Teraz w podcaście "SmartLess" aktor ujawnił, dlaczego zrezygnował z szansy na zagranie jednej z najbardziej ikonicznych postaci w historii kina. Jak się okazuje, gwiazdorowi pochlebiało to, że jest brany pod uwagę w kontekście zagrania słynnego agenta. Rasistowskie komentarze niektórych fanów serii sprawiły, że aktor przemyślał swoją decyzję.
Idris Elba /Jeff Spicer /Getty Images

Po tym, jak przygodę z rolą Jamesa Bonda zakończył Daniel Craig, natychmiast ruszyła giełda nazwisk aktorów, którzy powinni przejąć tę rolę. Jednym z najpoważniejszych kandydatów był Idris Elba. Choć wielu fanów serii o agencie 007 twierdziła, że będzie on świetnym Bondem, to nie brakowało też opinii, że tej legendarnej postaci nie powinien grać czarnoskóry aktor.

To właśnie takie głosy sprzeciwu sprawiły, że Elba zrezygnował z ubiegania się o ten angaż. "Prawda jest taka, że przez długi czas bardzo pochlebiało mi, że jestem rozważany do tej roli. Nie przypuszczałbym, że mogę zagrać Bonda. Każdy aktor wie, co oznacza taka rola. To jedna z tych upragnionych ról. Bycie rozważanym do zagrania Jamesa Bonda to osiągnięcie szczytu kariery. To jedna z tych rzeczy, o których debatuje cały świat" - powiedział Elba w podcaście "SmartLess".

Reklama

A potem dodał, że w tej debacie padały też głosy, które go oburzyły. "W sumie więc był to dla mnie wielki komplement we wszystkich częściach świata z wyjątkiem pewnych zaułków, o których nie ma co mówić. Osoby niezadowolone z tego pomysłu wpłynęły na to, że cała sprawa zaczęła koncentrować się na temacie rasy, co zniechęciło Elbę. Zamieniła się w nonsens, a ja zostałem przygnieciony jej ciężarem" - dodał gwiazdor.

W środę 28 czerwca na platformie streamingowej Apple TV+ zadebiutowały dwa pierwsze odcinki nowego serialu z Idrisem Elbą w roli głównej zatytułowanego "W powietrzu". Aktor wciela się tu w rolę negocjatora Sama Nelsona, który znajduje się na pokładzie porwanego samolotu lecącego z Dubaju do Londynu. Nelson stara się wykorzystać swoje umiejętności do uratowania pasażerów feralnego lotu.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Idris Elba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy