Reklama

David Lynch: Wszystkie niezrealizowane filmy kultowego reżysera

Od ponad 15 lat nie otrzymaliśmy nowego filmu pełnometrażowego w reżyserii Davida Lyncha. W ostatnich latach spekulowano o projekcie dla Netfliksa, lecz słuch o nim zaginął. W filmografii reżysera można doszukać się sporo projektów, które zostały rozpoczęte, lecz nigdy nie ujrzały światła dziennego. Poniżej pełna chronologiczna lista.

Od ponad 15 lat nie otrzymaliśmy nowego filmu pełnometrażowego w reżyserii Davida Lyncha. W ostatnich latach spekulowano o projekcie dla Netfliksa, lecz słuch o nim zaginął. W filmografii reżysera można doszukać się sporo projektów, które zostały rozpoczęte, lecz nigdy nie ujrzały światła dziennego. Poniżej pełna chronologiczna lista.
David Lynch i Isabella Rossellini, 1988 r. /Ron Galella, Ltd./Ron Galella Collection /Getty Images

Mimo że od ponad 15 lat nie nakręcił nowego filmu pełnometrażowego, David Lynch pozostaje jednym z najważniejszych współczesnych reżyserów. Jego drugi film - "Człowiek słoń" - otrzymał aż 8 nominacji do Oscara, lecz nie wygrał w ani jednej kategorii.

Lynch jako reżyser nominowany był do Oscara dwukrotnie: w 1987 roku za "Blue Velvet" oraz w 2002 roku za "Mulholland Drive". Najważniejsze  wyróżnienie w karierze przyszło jednak w 1990 roku, kiedy za "Dzikość serca" otrzymał Złotą Palmę w Cannes. Do rangi kultowych zalicza się jednak inne jego dzieła: serial telewizyjny "Miasteczko Twin Peaks" (1990-92) oraz "noir horror XXI wieku", czyli "Zagubiona autostrada" (1997). Ostatni pełnometrażowy film David Lynch nakręcił w 2006 roku - "Inland  Empire".

Reklama

W filmografii reżysera można znaleźć sporo projektów, które miały pomysł, zostały rozpoczęte, lecz z pewnych względów, nigdy nie ujrzały światła dziennego. Wśród nich m.in. spin-off "Twin Peaks" czy serial "Mulholland Drive".

"Gardenback"

David Lynch w 1970 roku przeprowadził się do Los Angeles, by studiować reżyserię. Mniej więcej w tym czasie zaczął pracować nad scenariuszem do surrealistycznego horroru "Gardenback". Fabuła skupiała się wokół mężczyzny, który uprawiał ogród na swoich plecach i hodował tam owada. Scenariusz miał 45 stron.

Osoby, które miały zasponsorować film uważały pomysł na fabułę za szaleństwo. Finalnie Lynch zmienił scenariusz, który po poprawkach uznał za "bezwartościowy". Uważał, że jego wizja została zupełnie zatracona i odmówił nakręcenia filmu. W efekcie napisał 21-stronnicowy scenariusz, który zaowocował filmem "Głowa do wycierania".

"Ronnie Rocket"

Po premierze "Głowy do wycierania", David Lynch chciał nakręcić kolejny surrealistyczny film, który został nazwany: "Ronnie Rocket: The Absurd Myster of the Strange Forces of Existence". 

Miał opowiadać historię Ronalda d'Arte, wysokiego na około 90 centymetrów nastolatka, który po incydencie w szpitalu zyskuje zdolność do kontrolowania elektryczności. Wykorzystując nową moc zostaje gwiazdą rocka.

"Ronnie Rocket" miał także skupiać się na historii detektywa, który szuka wejścia do drugiego wymiaru, w czym pomaga mu umiejętność stania na jednej nodze. Jest ścigany przez "Donut Men", którzy również mają zdolność do kontrolowania elektryczności.

Producenci, podobnie jak w przypadku "Gardenback" nie zdecydowali się ryzykowne zasponsorowanie filmu.

"The Metamorphosis"

David Lynch chciał zaadaptować dzieło Franza Kafki o tytule "Przemiana", które opowiada o zwykłym sprzedawcy, który pewnego ranka odkrywa, że zamienił się w owada. Film fabularny był już w preprodukcji, lecz wkrótce reżyser zrozumiał, że będzie lepiej, jeśli pozostawi tę historię "w takiej formie, jakiej jest", czyli jako opowiadanie. Ponadto wiedział, że nie jest w stanie zdobyć wystarczająco pieniędzy, by spiąć budżet.

"Venus Descending"

David Lynch planował nakręcić biografię Marilyn Monroe. W 1987 roku, po sukcesie klimatycznego "Blue Velvet", reżyser został zatrudniony przez dyrektora Warner Bros. do wyreżyserowania filmu opartego na życiu słynnej aktorki.

Projekt został porzucony. Według IndieWire, Lynch miał stworzyć bardzo luźną adaptację książki "Goddes", a bohaterka wzorowana na Marilyn miała nazywać się "Rosilyn Ramsey". Finalnie jeden z producentów zrezygnował z projektu.

"One Saliva Bubble"

W maju 1987 roku David Lynch i Mark Frost ukończyli scenariusz do komedii "One Saliva Bubble". Akcja miała rozgrywać się w małym miasteczku Newtonville w Kansas, gdzie śmiercionośny wirus wydostał się z ściśle tajnego obiektu rządowego. Osoby zarażone wirusem miały zamieniać się tożsamością. 

W filmie miał wystąpić Steve Martin oraz Martin Short. Z niejasnych powodów "One Saliva Bubble" nigdy nie ujrzał światła dziennego.

"Miasteczko Twin Peaks": Sequele i spin-offy

Podczas kręcenia serialu "Miasteczko Twin Peaks" David Lynch miał kilka pomysłów na poszerzenie uniwersum. Jeden z sequeli miałby skupiać się na postaci Audrey Horne. Choć nigdy nie doszedł on do skutku, pewnie koncepcje z sequela reżyser wykorzystał w "Mulholland Drive".

Lynch planował również kontynuację filmu "Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną", lecz zrezygnował z niej po średnim przyjęciu filmu przez krytyków i widzów.

"Dream of the Bovine"

Według Far Out Magazine około 1994 roku Lynch i Robert Engels napisali wspólnie scenariusz zatytułowany "Dream of the Bovine". Według Engelsa miał skupiać się na "trzech facetach, którzy byli kiedyś krowami, mieszkających w Van Nuys i próbujących odnaleźć się w rzeczywistości". Akcja miała rozgrywać się w Paryżu w 1911 roku, lecz to nigdy nie zostało potwierdzone przez Lyncha czy Engelsa.

W filmie miał zagrać Harry Dean Stanton, który wraz z Lynchem próbował przekonać Marlona Brando by wziął udział w projekcie. Ten jednak nie był zainteresowany, nazywając scenariusz "pretensjonalną bzdurą".

Serial "Mulholland Drive"

Film "Mulholland Drive" miał być początkowo serialem. Rozpoczęto prace nad 90-minutowym pilotem, który miał zostać wyemitowany w stacji ABC. Finalnie jednak zrezygnowano z serialu, a reżyser stworzył z gotowego materiału film fabularny o tym samym tytule.

"Antelope Don't Run No More"

W sieci nie znajdziemy wielu szczegółów na temat projektu "Antelope Don't Run No More". Ponoć film miał być luźną kontynuacją "Mulholland Drive" oraz "Inland Empire". Fabuła miała skupiać się na bohaterze Pinky, który doświadcza wizyty istot pozaziemskich.

"Wisteria"

"Wistera" to projekt, o którym mówiło się sporo w ostatnich miesiącach. Pierwsze plotki pojawiły się w 2020 roku. David Lynch miał zaprezentować nowość podczas festiwalu filmowego w Cannes. Wówczas niewiele było o produkcji wiadomo, podobno jak dziś. W obsadzie miała znaleźć się Laura Dern, media i fani podejrzewali, że tytuł miał powstać dla Netfliksa.

W 2023 roku nie pojawiły się żadne nowe informacje na temat "Wisterii".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: David Lynch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy