Reklama

Daniel Olbrychski: Tak, jakby każdego z nas trochę ubyło

Odszedł ktoś taki, że mamy wrażenie, tak jakby każdego z nas trochę ubyło - powiedział PAP o śmierci Wojciecha Pszoniaka Daniel Olbrychski. Ocenił, że Pszoniak był "jednym z najciekawszych aktorów nie tylko swojego pokolenia, nie tylko Polski, Europy, ale i świata".

Odszedł ktoś taki, że mamy wrażenie, tak jakby każdego z nas trochę ubyło - powiedział PAP o śmierci Wojciecha Pszoniaka Daniel Olbrychski. Ocenił, że Pszoniak był "jednym z najciekawszych aktorów nie tylko swojego pokolenia, nie tylko Polski, Europy, ale i świata".
Wojciech Pszoniak i Daniel Olbrychski, czyli "50 lat wspólnej pracy i przyjaźni" /Wojciech Olszanka /East News

Wojciech Pszoniak, wybitny aktor teatralny i filmowy, pamiętny Moryc Welt z "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy zmarł w poniedziałek w wieku 78 lat.

"Odszedł jeden z najciekawszych aktorów nie tylko swojego pokolenia, nie tylko Polski, Europy, ale i świata" - podkreślił Olbrychski. Zaznaczył, że z Pszoniakiem znał się bardzo blisko. Jak mówił, było to "50 lat wspólnej pracy i przyjaźni".

Wspominał pracę z Pszonakiem na emigracji, kiedy grali razem z Gerardem Depardieu w Teatrze Nanterre w spektaklu "Ludzie nierozumni zanikają", a także pracę na planie "Ziemi obiecanej" (Olbrychski grał polskiego ziemianina Karola Borowieckiego, Pszoniak żydowskiego handlowca Moryca Welta).

Reklama

"Odszedł ktoś taki, że mamy wrażenie, tak jakby każdego z nas trochę ubyło" - wyznał Olbrychski.

"W tej chwili moje najlepsze myśli płyną ku jego niezwykłej partnerce życiowej Basi (Barbara Pszoniak - przyp. red.). To była jedna całość. W tej chwili trudno sobie wyobrazić, jak da sobie radę, ale da sobie radę, bo była zawsze mądra, silna, była kimś dla Wojtka absolutnie wyjątkowym" - zaznaczył.

Olbrychski wspominał także "Marsz Wolności" w 2018 roku, kiedy razem z Andrzejem Sewerynem i Wojciechem Pszoniakiem przemówili na rondzie de Gaulle'a do tłumu sparafrazowanymi słowami z "Ziemi obiecanej".

"Powiedzieliśmy z trybuny do tłumu: Ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic. To znaczy razem mamy tyle, dokładnie tyle, aby Polsce przywrócić normalność. To był ostatni wspólny nasz występ" - powiedział aktor.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Olbrychski | Wojciech Pszoniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy