Reklama

Connery akceptuje Craiga

Sean Connery ("Liga niezwykłych dżentelmanów", "Osaczeni") udzielił błogosławieństwa Danielowi Craigowi ("Obłęd", "Sylvia"), stwierdzając, że Bond - blondyn jest w porządku. Wcześniej ostatni odtwórca roli agenta 007 Pierce Brosnan ("Krawiec z Panamy", "GoldenEye") nazwał wybór Craiga na swojego następcę jako "fatalny".

Kontrowersje wokół nowego Bonda pojawiły się już w momencie, gdy jego kandydatura została zaakceptowana przez producentów i reżysera.. Connery powiedział jednak brytyjskiej telewizji, że w pełni akceptuje wybór Daniela Craiga.

"Craig to doskonały wybór; jest naprawdę interesujący i inny niż dotychczasowi odtwórcy" - powiedział Connery.

"To dobry aktor. To zupełnie nowy kierunek rozwoju tej postaci" - dodał aktor, który 3 grudnia odebrał w Berlinie nagrodę Europejskiej Akademii Filmowej za całokształt twórczości.

Uznanie jest obustronne. Daniel Craig podczas październikowej konferencji prasowej wyznał, że Sean Connery jest jego ulubionym Bondem.

Reklama

Connery był pierwszym agentem 007 w historii. Wystąpił w sześciu filmach cyklu, debiutując w "Dr No" z 1962 roku, a kończąc swa przygodę z Bondem w 1971 roku, filmem "Diamenty są wieczne".

Szykuje się gorący rok dla Daniela Craiga. Aktor wystąpił w nagrodzonym na festiwalu Camerimage "Losie utraconym" na podstawie powieści laureata Nobla Imre Kertesza. Na początku 2006 roku zobaczymy go także w najnowszym filmie Stevena Spielberga "Monachium".

75-letni Connery po raz pierwszy w swojej karierze aktorskiej użyczy swojego głosu na potrzeby filmu animowanego. "Sir Billi the Wet" to krótkometrażowa trójwymiarowa animacja, która powinna być gotowa latem 2006 roku. Connery wcieli się w postać ekscentrycznego weterynarza pracującego na szkockiej wsi.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Sean Connery | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy