Reklama

Charlize Theron: Jak z atrakcyjnej blondynki stała się zaniedbaną kobietą?

W czwartek mija dokładnie 20 lat od premiery filmu "Monster", który przyniósł Charlize Theron zasłużonego Oscara. Aktorka, która wcieliła się w postać prostytutki i seryjnej morderczyni Aileen Wuornos, pozwoliła twórcom filmu się oszpecić, z seksownej blond piękności przeistaczając się w zmęczoną życiem, zaniedbaną kobietę z nadwagą, której wygląd odzwierciedlał doznane w życiu krzywdy i upokorzenia.

W czwartek mija dokładnie 20 lat od premiery filmu "Monster", który przyniósł Charlize Theron zasłużonego Oscara. Aktorka, która wcieliła się w postać prostytutki i seryjnej morderczyni Aileen Wuornos, pozwoliła twórcom filmu się oszpecić, z seksownej blond piękności przeistaczając się w zmęczoną życiem, zaniedbaną kobietę z nadwagą, której wygląd odzwierciedlał doznane w życiu krzywdy i upokorzenia.
Charlize Theron dała sie oszpecić do roli w filmie "Monster" /Carlo Allegri, East News / NG Collection / Interfoto /Agencja FORUM

"Monster" to wstrząsająca prawdziwa historia Aileen Wuornos, prostytutki skazanej na śmierć i straconej w 2002 r. za zabicie 6 mężczyzn. Chociaż przyznała się ona do popełnionych zbrodni, to jednak utrzymywała, że działała w obronie własnej, broniąc się przed brutalnymi atakami klientów.

Autorka scenariusza i reżyserka Patty Jenkins, odważnie drążąc temat, zeszła głębiej niż nagłówki brukowców, rozgłaszające imię pierwszej kobiety-seryjnej zabójczyni i rysujące jej portret jako nieżałującego swego czynu i nieokazującego skruchy potwora.

Reklama

W patologicznym i odpychającym środowisku Jenkins umiejscawia też historię miłosną, jaka łączy dwie nieprzystosowane kobiety.

Zdesperowana, pogrążona w alkoholizmie i bliska samobójstwa Aileen Wuornos (Charlize Theron) spotyka w barze na Florydzie Selby Wall (Christina Ricci), wysłaną przez rodziców do ciotki, aby "wyleczyła się z homoseksualizmu".

Wuornos, ofiara tragicznego, pełnego przemocy i upokorzeń dzieciństwa, od 13 roku życia zmuszona do uprawiania prostytucji, natychmiast zakochuje się w Selby i kurczowo jej trzyma, niczym koła ratunkowego. Za wszelką cenę stara się utrzymać swój związek z Selby, a nie umiejąc znaleźć legalnej pracy, wciąż utrzymuje się z prostytucji. Gdy jeden z klientów staje się brutalny, Aileen zabija go w obronie własnej, zapoczątkowując tym samym tragiczną serię zabójstw.

Film kręcono w miejscach, w których Wuornos popełniła swoje zbrodnie w latach 1989-90. Jego chropowatość, realizm i z trudem wyzwalana u widza empatia dla postaci powodują, że przypomina on obrazoburcze kino lat 60. i 70. To niepokojące kino społeczne, film drogi, a nade wszystko historia miłosna.

"Monster": Fizyczna transformacja Charlize Theron

Wstrząsająca, wymagająca poświęcenia kreacja Theron łączyła zdumiewającą fizyczną transformację aktorki z celną psychologiczną ostrością.

"To najbardziej pełna nadziei osoba, jaką znam. Nigdy nie rozpamiętywała złych chwil. Promienia światła szukała w srebrzystej poświacie chmur. Podziwiam ją za to, że nigdy nie oczekiwała współczucia" - Theron mówiła o swojej bohaterce.

Aby zagrać Aileen, musiała przytyć 10 kilogramów. Reszty dokonała charakteryzatorka  Toni G., zarekomendowana do filmu przez legendarnego mistrza charakteryzacji i efektów specjalnych, laureata Oscara, Ricka Bakera, z którym współpracowała przy "Planecie małp" i "Grinch: świąt nie będzie". 

Praca Toni G. zaczęła się od studiowania fotografii aktorki i kobiety, którą miała zagrać. Okazało się, że podstawą są nowe zęby. Toni G. zwróciła się do Arta Akamoto, rzeźbiarza, z którym pracowała w studiu Bakera. Powstały dwa zestawy zębów, jeden do zbliżeń, drugi do zdjęć z oddali. "Charlize musiała nauczyć się z nimi mówić, tak jak każdy, kto zaczyna nosić protezę. Szybko się przyzwyczaiła i nosiła je nawet podczas prób, bo w rezultacie pomagały jej w stworzeniu specyficznego sposobu mówienia Aileen" - wyjaśniała Toni G.

Oprócz zębów nie użyto żadnych innych urządzeń ani protez, by zmienić twarz Theron. Najgrubszą warstwę podkładu nakładano w okolicach oczu. Żelatyna, która pogrubiła jej powieki, powodowała ich opadanie i wrażenie zmęczenia. "Resztę robiły farbki. Naszym celem było zachowanie maksymalnej naturalności. Ale aby to osiągnąć, musieliśmy nakładać wiele warstw, budować strukturę, powiększać rozmiary. Twarz, szyja, ręce - wszystko miało warstwę makijażu. Ręcznie domalowywałam naczynka i dodatkowe cienie, aby podkreślić to, na czym mi zależało" - tłumaczyła Toni G.

Historia odnaleziona w listach

Wuornos spędziła w celi śmierci 12 lat. Codziennie pisała listy do swojej przyjaciółki z dzieciństwa. Jenkins zaprzyjaźniła się z obiema kobietami, zdobyła ich zaufanie i przekonała do uczciwości swoich intencji. W rezultacie Wuornos zgodziła się na udostępnienie listów na dzień przed egzekucją. Jenkins i Theron mogły więc poznać swoją bohaterkę z jej przeszło dziesięcioletniej korespondencji.

"W ostatnich latach przed egzekucją Aileen stała się bardzo elokwentną pisarką. Jej listy wypełnione są opisami przeżyć i wspomnień. Niektóre z nich, pochodzące z dzieciństwa, wprost rozdzierają serce i znalazły odzwierciedlenie w tekstach, jakie bohaterka wygłasza z offu. Wstrząsające jest to, z jaką obojętnością Aileen mówi o różnych potwornościach. Jakby opowiadała, jakąś przyjemną historyjkę" - wyjaśniała reżyserka Patty Jenkins.

Zagłębienie się w listy Wuornos pozwoliło Theron wybrać niektóre powiedzenia, wyrażenia, niewłaściwie zastosowane wyrazy typowe dla języka bohaterki. Wszystkie one znalazły zastosowanie w dialogach i tekście z offu.

Po przeczytaniu listów, niektóre sceny zostały wprowadzone do filmu, niektóre bardzo zmienione, na przykład poruszająca scena na przystanku autobusowym - bezpośrednio zaczerpnięta z listów Wuornos. "Wiedzieliśmy, że Aileen wysłała Selby do domu, ale dopiero listy wyjaśniły nam, jak to się stało, jak wyglądało, co zostało powiedziane" - przyznawała Theron.

Historia miłosna, a nie film o seryjnej morderczyni

"Film opowiada o kobiecie, która przez całe życie poszukiwała miłości. To film o potrzebie uczucia, cudowna historia miłosna, a nie film o seryjnym mordercy" - tłumaczy Theron.

"To historia miłosna. Aileen nie przeżyłaby tych lat, gdyby nie spotkała Selby. Całe życie była maltretowana, okrutnie traktowana. Nauczyła się nikomu nie wierzyć. Lesbijski aspekt jej związku nie ma tu znaczenia. Aileen po prostu pragnęła miłości i dla niej żyła" - dodawał producent Mark Damon.

Kluczowe znaczenie miało właściwe obsadzenie roli Selby Wall. Wybór padł na Christinę Ricci. "Pod pewnymi względami Christina miała nawet trudniejsze zadanie niż Charlize. W wielu scenach musi grać pod to, co gra Charlize, po prostu musi reagować, a jednak jej rola robi wrażenie. Gra oczami, słucha. To wyróżnik wspaniałej aktorki" - podkreślał producent  Clark Peterson.

W filmie możemy również podziwiać legendę Hollywood, Bruce’a Derna w roli Thomasa, przyjaciela i powiernika Aileen. "Byliśmy zaszczyceni obecnością Bruce’a na planie. Zawsze grał w filmach interesujących, autentycznych i odkrywczych" - wspominała Theron.

Pełna wyrazu postać Derna ma duże znaczenie dla filmu. "Wbrew obrazowi wymalowanemu przez media, Aileen nie wypełniała nienawiść do mężczyzn. Miała wielu przyjaciół i większość z nich stanowili mężczyźni. Pokazanie relacji z Thomasem jest potrzebne, by zrozumieć tę stronę jej charakteru" - wyjaśniała aktorka.

Jedna z najlepszych ról w historii kina

Historia Wuornos jest prawdziwa, jednak większość pozostałych postaci pojawia się w "Monsterze" pod zmienionymi imionami, a niektóre osoby są fikcyjne.

Zapytana, czego się najbardziej obawiała przed przystąpieniem do zdjęć, Theron odpowiadała: "To ogromna odpowiedzialność, gdy odtwarzasz życie kogoś, kogo nie ma już między nami. Próbujesz przekazać to innym ludziom w sposób zgodny z prawdą. Tydzień po rozpoczęciu zdjęć zaczęłam naprawdę panikować. Modliłam się, żebym zdołała wejść w skórę tej kobiety, aby moja gra nie była ciągiem świadomych decyzji. W końcu udało mi się".

Reżyserka filmu tak tłumaczyła delikatność tematu: "Ciążyła na mnie duża odpowiedzialność, by w jasny sposób przekazać widzom, że opowiadam o Wuornos, która popełniła straszne czyny, że ona sama zdawała sobie z tego sprawę. Nie chciałam gloryfikować seryjnej zabójczyni, lecz wyraźnie pokazać, że ktoś, kto sam przez lata, w wielu różnych aspektach był ofiarą, stał się teraz przyczyną nieszczęścia innych".

Za rolę w filmie "Monster" Charlize Theron otrzymała wiele prestiżowych wyróżnień z Oscarem, Złotym Globem i Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu w Berlinie na czele. Krytyk Roger Ebert uznał rolę Theron w "Monster" "jednym z najlepszych występów w historii kina".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Monster | Charlize Theron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy