Reklama

Był miłością życia księżnej Diany

Kim jest Hasnat Khan? Jeszcze niedawno niewiele osób wiedziało... Między innymi o związku tego pakistańskiego kardiochirurga z księżną Dianą opowiada film Olivera Hirschbiegela. W postać lekarza w głośnym obrazie "Diana" wciela się Naveen Andrews, znany z udziału w takich produkcjach, jak "Lost: Zagubieni" czy "Angielski pacjent".

Kardiolog Hasnat Khan był podobno miłością życia księżnej Diany. Khan i Diana byli parą przez dwa lata, po rozpadzie związku księżnej z następcą tronu Karolem. Para zaczęła spotykać się w 1995 roku, jednak o ich związku nikt nie wiedział aż do 2008 roku, kiedy Khan ujawnił prawdę.

Niektórzy twierdzą, że zakochana księżna Walii rozważała nawet przejście na islam i ślub z lekarzem, ale Khan ostatecznie zakończył ich związek, tłumacząc, że nie zniósłby medialnej nagonki. Kilka miesięcy później Diana zginęła w wypadku.

Reklama

"Byłem w szoku, kiedy dowiedziałem się o tym związku. Nie miałem o nim pojęcia. Nie byłem zbyt zainteresowany rodziną królewską za jej życia. A dodatkowo, kiedy dowiedziałem się, że Diana była tak ujmującą, nietypową kobietą, było to dla mnie wielką, pozytywną niespodzianką" - mówi Naveen Andrews, który w filmie "Diana" gra Hasnata Khana.

"Hasnat to arystokrata, choć zupełnie się tak nie zachowywał, wybrał całkowicie inne życie. Wybrał niezależność. Czułem, że jako mężczyzna potrafił oddzielać od siebie różne sfery życia. Ale kiedy granica została przekroczona, zaczynały się problemy. W filmie widać, w jaki sposób cała sytuacja na niego wpływa. To niemalże pogwałcenie zasad, kiedy prasa zaczyna się nim interesować, kiedy zachodzi podejrzenie, że może mieć romans z Dianą. On nie może sobie z tym poradzić. Takich mężczyzn nie ma już w kinie" - dodaje aktor.

Aktor przyznaje, że obawiał się zagrania tej postaci.

"Bałem się tego filmu i tej postaci. Taka obawa zachodzi we wszystkim, co nazywamy dziełem sztuki, w ramach którego portretujesz kogoś, kto ciągle żyje lub niedawno żył. Mam nadzieję, że zrobiliśmy film, którego oboje by chcieli. Uważam, że film odnosi się do nich z wielkim szacunkiem" - wyznaje Andrews.

Czy, po pracy na planie filmu "Diana", aktor zmienił swe postrzeganie brytyjskiej rodziny królewskiej?

"Każdy, kto wychował się w Anglii w latach 70. i słuchał Sex Pistols, wie, że rodzina królewska istnieje. Czy jest potrzebna? Niekoniecznie. Czy powinni płacić podatki? Oczywiście. Tego typu rzeczy. Ciężko było do nich podchodzić jak do ludzi. Dzięki 'Dianie' zdołałem dostrzec w nich właśnie ludzi, ze wszystkimi ich wadami, słabościami, obawami oraz pozytywami. Bez tego filmu nie byłbym tego wszystkiego świadomy' - wyjaśnia.


Film "Diana" zadebiutował na ekranach polskich kin 20 września. Opowiada nieznaną do tej pory historię romansu Królowej Ludzkich Serc. W tytułowej roli wystąpiła Naomi Watts, znana z tak głośnych produkcji, jak "King Kong", "Poznasz przystojnego bruneta", "The Ring" czy "Mulholland Drive ".


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ksieżńa | księżna Diana | życia | Oliver Hirschbiegel | aktorka | Naomi Watts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy