Reklama

Antonio Banderas meksykańskim rewolucjonistą

Antonio Banderas ("Grzeszna miłość", "Femme Fatale") wcieli się na planie filmu "Pancho Villa" w słynnego meksykańskiego rewolucjonistę. Zdjęcia do obrazu rozpoczynają się 7 października w starym meksykańskim górniczym miasteczku Guanajuato.

Film powstaje w oparciu o autentyczne wydarzenia. Podczas rewolucji meksykańskiej (1910-1917), w 1916 roku, Pancho Villa wraz ze swymi towarzyszami zorganizował napad na niewielkie przygraniczne miasteczko Columbus, w stanie Nowy Meksyk, podczas którego zabito dziesięciu amerykańskich cywili i ośmiu żołnierzy.

Historycy do dziś spierają się, dlaczego Villa zdecydował się na krwawy atak. Niektórzy uważają, że rewolucjonista liczył na łatwy łup i zdobycie pokaźnej ilości pieniędzy, inni utrzymują, iż był jedynie płatnym wykonawcą zlecenia wydanego przez agenta działającego w imieniu niemieckiego rządu, który w ten sposób chciał odwrócić uwagę Amerykanów od wydarzeń I wojny światowej.

Reklama

Pancho Villa sprzedał prawa do sfilmowania historii amerykańskiemu przemysłowi filmowemu w początkach ubiegłego stulecia. W 1914 roku powstał niemy dokumentalny obraz "The Life of General Villa", w którym wystąpił sam rewolucjonista.

Obraz "Pancho Villa" ma opowiedzieć o kłopotach filmowców przygotowujących filmową biografię Pancho Villi, wśród których był również słynny amerykański filmowiec DW Griffith.

Na fotelu reżysera filmu"Pancho Villa" zasiada Bruce Beresford ("Wożąc panią Daisy", "Podwójne zagrożenie"). Film powstaje dla stacji HBO.

Obok Antonio Banderasa, w filmie zagrają Alan Arkin, Eion Bailey, Jim Broadbent i Colm Feore.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Antonio Banderas | femme fatale | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy