Reklama

Anna Szymańczyk zachwyciła w "Znachorze", a teraz zobaczymy ją w komedii Netfliksa!

Anna Szymańczyk zachwyciła widzów i krytyków po występie w "Znachorze", którzy zadawali sobie pytanie: "Gdzie do tej pory się ukrywała?". Jak się okazuje, była głównie aktorką teatralną, ale teraz wystąpi w komedii Netfliksa.


Do tej pory o Annie Szymańczyk słyszało niewielu, a wszystko zmieniło się po udanym występie w najnowszej wersji "Znachora". Zagrała wtedy Zośkę i oczarowała nie tylko widzów, ale i twórców filmów i seriali, którzy zaczęli oferować jej o wiele więcej nowych ról. Kim zatem jest ta aktorka o nietuzinkowej urodzie? 

Anna Szymańczyk: Aktorka teatralna i serialowa

Anna Szymańczyk ukończyła warszawską Akademię Teatralną w 2010 roku i jej pierwszym występem scenicznym była rola w "Maszynach do liczenia" w Teatrze 6. Piętro. W filmach występowała raczej epizodycznie: pierwszy raz na ekranach kin mogliśmy zobaczyć ją w filmie "Listy do M.", a w latach 2011-2015 wcielała się w Dagę w serialu "Pierwsza miłość". 

Reklama

Dzięki roli w "Znachorze" usłyszała o niej cała Polska. Jak powiedziała sama aktorka, łączy ją z tą postacią wiele, ale było to też dla niej ciekawe przeżycie. 

"Rola Zośki w "Znachorze" pod wieloma względami była dla mnie fascynująca i wyzwalająca. Spodobała mi się od początku. Grałam chłopkę, bez make-upu, z potarganymi włosami. A do tej pory byłam przeważnie obsadzana w rolach kobiet na szpilkach czy jakichś ekscentrycznych. Bardzo chciałam ją zagrać" - wspomniała w jednym z wywiadów. 

Anna Szymańczyk: "Najtrudniejsza w tym zawodzie jest niepewność"

Czy aktorka była zawiedziona, że dosyć długo musiała czekać, by zrobiło się o niej głośno? Jak sama mówi — nie. Od ukończenia Akademii pracowała w zawodzie i nie było w jej życiorysie dłuższych przerw. Jak sama określiła "sukcesem w tym zawodzie jest to, że wchodzisz z projektu w projekt, masz płynność pracy." 

Jednak nie obeszło się bez chwil zwątpienia, kiedy myślała o porzuceniu zawodu i jest to dosyć naturalne zjawisko, pojawiające się u aktorów co jakiś czas. 

"Chyba najtrudniejsza w tym zawodzie jest niepewność. Ten lęk powoduje, że często pracuje się ponad siły, bo przecież za chwilę tej pracy może nie być (...)". 

Wygląda jednak na to, że na ten moment aktorka nie musi obawiać się o zatrudnienie. Pojawiła się w serialu "Camera Café. Nowe parzenie", a już niebawem dołączy do obsady "Na dobre i na złe". Anna Szymańczyk wcieli się w postać nowej specjalistki i zobaczymy ją w 915. odcinku, który zostanie wyemitowany 27 marca. Ale to nie wszystko!

"Nic na siłę": Będzie hit? Gwiazdorska obsada!

Anna Szymańczyk pojawi się w najnowszej polskiej komedii zatytułowanej "Nic na siłę", która zadebiutuje na Netfliksie tuż przed Wielkanocą. Aktorka wystąpi w głównej roli jako Oliwka, ambitna szefowa kuchni, która podstępem zostanie ściągnięta na wieś, żeby ratować gospodarstwo babci. Tam zakocha się w pewnym rolniku, który będzie skrywał pewien sekret.  

Wraz z Anną Szymańczyk na ekranie pojawią się Mateusz Janicki, Anna Seniuk, Artur Barciś, a także Cezary Żak, czy Paulina Holtz. Produkcja zabierze widzów w piękną podróż po Podlasiu oraz zapewni sporą dawkę humoru i wzruszeń. "Nic na siłę" będziemy mogli zobaczyć 27 marca na platformie Netflix.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anna Szymańczyk | Znachor (Netflix) | Nic na siłę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy