Reklama

Wyszła z dołka. Wraca do gry?

Zapowiadała, że nie odpuści. Zapomni o tym, co przykre, i będzie chodzić na castingi, zabiegając o nowe role. Jej wielka energia czyni cuda.

Chcieć to znaczy móc. Ona bardzo w to wierzy. I dlatego... wygrywa! Katarzyna Cichopek nie kryje, że ostatnio nie wiodło jej się najlepiej. - Miniony rok nie był dla mnie dobry, od spraw rodzinnych po zawodowe. Spotkało mnie dużo przykrości... - wyznała tygodnikowi "Imperium TV" w szczerym wywiadzie.

Zapowiedziała , że nie złoży broni. - Czuję w sobie siłę, żeby walczyć, by w przyszłości było lepiej.

Jak się okazuje, pierwsze zwycięstwo przyszło bardzo szybko. Już na początku roku. Razem z Agatą Młynarską, Agnieszką Popielewicz, Pauliną Sykut i kilkoma kolegami prezenterami Katarzyna prowadziła sylwestrową imprezę Polsatu. I, jak twierdzą osoby związane z tą telewizją, bardzo spodobała się szefom stacji.

Reklama

Gwiazda zwróciła także uwagę widzów, których zachwyciła nie tylko wielką swobodą i naturalnością na estradzie, ale także... swoim wyglądem.

"Jak ona super wygląda!", "Jakie ma seksowne usta!"... - takie głosy zachwytu słychać było podczas sylwestra na warszawskim placu Konstytucji. A parę dni po powitaniu nowego roku na salonach zaczęto szeptać, że producenci przygotowywanego dla Polsatu nowego show "Get To Dance", czyli "Tylko taniec", zastanawiają się, czy nie zaproponować Kasi fotela jurora.

To byłoby dla niej ciekawe zadanie. Artystka będzie też przygotowywać kolejną edycję programu "Sexy mama", a więc, jak widać, pracy, którą kocha, jej nie zabraknie.

au

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Imperium TV
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Cichopek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy