Reklama

Wulgarna wpadka Wojciecha Manna

Podczas ubiegłotygodniowej audycji na antenie radiowej Trójki Wojciechowi Mannowi przytrafiła się wulgarna wpadka. Komentując utwór "Fire" grupy Kasabian użył niecenzuralnego słowa.

W audycji "W tonacji Trójki", którą Mann współprowadzi z Anna Gacek, dziennikarka puściła starszemu koledze utwór brytyjskiego zespołu Kasabian.


"Umpa-umpa i komputerek, i hulamy, cały parkiet tańczący, chuj, bala bala" - Mann zaczął krytykować Brytyjczyków.

Kiedy Gacek zareagowała na jego wpadkę pytając, czy wie co przed chwilą powiedział, Mann starał się wytłumaczyć: "Słowo mi się ułożyło. Nie że brzydkie, tylko że hula". "Zespół Kasabian skłania pana do takich antenowych wybryków?" - Gacek nie kryła zaskoczenia.

Czy możemy spodziewać się reakcji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Aby KRRiT zajęła się jakąś sprawą, musi wpłynąć do niej skarga. "Myślisz, że wyślą [list na adres Myśliwiecka 357]? Jak sprowokujesz, to wyślą i się skończy zabawa" - żartował sobie Mann.

Reklama

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Mann
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama