Reklama

Mariola Bojarska-Ferenc: Kobieta 50 plus

Prowadzi dwa programy w telewizji, pisze książki i blog dla kobiet po pięćdziesiątym roku życia. Kipi pozytywną energią i chce obdarzać nią innych. Ostatnio także zaczęła naukę tańca latynoamerykańskiego z egzotycznym instruktorem...

W TVP2 prowadzi pani aż dwa programy: autorski - "Sztuka życia" oraz cykl w "Pytaniu na śniadanie" - "Piękni i zdrowi po 40- stce". Który z nich jest pani bliższy?

Mariola Bojarska-Ferenc: - Ja tak kocham wszystko, co robię, że trudno mi wybierać. "Sztuka życia" to jest mój własny, wypielęgnowany projekt, który prowadzę już prawie pięć lat. W każdym z odcinków rozmawiam z zaproszoną gwiazdą o tym, jak osiągnąć sukces, o smakach życia poprzez smaki potraw - tych kwaśnych, słonych i słodkich. Bo życie zmienia się, tak jak smaki w naszej kuchni. Łzy, stresy, smutki w życiu gwiazd, tak jak w życiu każdego z nas, przeplatają się ze słodyczą i szczęściem.

Reklama

- Poprzez ten program poznaję moich bohaterów z zupełnie innej strony. Przy okazji rozmawiamy o zdrowym stylu życia. Mówimy o tym, jak dbać o serce, jak zmniejszyć cholesterol czy walczyć z otyłością, cukrzycą i wieloma innymi dolegliwościami. Widz w tym programie może znaleźć wiele odpowiedzi, bo każdy z nas ma jakieś problemy zdrowotne.

Cykl w "Pytaniu na śniadanie" prowadzi pani właściwie od początku istnienia tego programu.

- Na początku był bardziej związany z fitnessem, w tej chwili zdecydowałam się na zmianę formuły. Nazwałam go: "Piękni i zdrowi po 40-tce". Uczę zarówno mężczyzn, jak i kobiety, na czym polega tzw. wellness, zachęcam do zapobiegania wielu dolegliwościom dietą i ruchem. Rozmawiam ze specjalistami, lekarzami, psychologami, ale także z gwiazdami. Mówimy o różnych momentach w życiu, pojawiają się także tematy psychologiczne - jak być dobrą teściową, jak sobie poradzić po odejściu męża, o syndromie pustego gniazda, itp.

Mobilizuje pani kobiety do zdrowego stylu życia. Nawet swojego bloga prowadzi pani z myślą o kobietach po pięćdziesiątym roku życia. O czym pani pisze?

- Myślę, że każda kobieta znajdzie w nim coś dla siebie, również młode dziewczyny. Ale ponieważ sama jestem 50 plus, to skierowałam ten blog do takich pań. Chcę pokazać, że kobieta w tym wieku wcale nie musi wyglądać staro i nieatrakcyjnie. Jest to czas, kiedy możemy osiągać sukcesy na płaszczyźnie zawodowej i prywatnej. Kochać i być kochanymi. Pragnę zmotywować kobiety psychicznie i fizycznie do dbania o siebie.

- Mój blog podzielony jest na trzy kategorie: moda, zdrowie i uroda. Pokazuję, jak się malować, dbać o włosy, jak się ubierać, eksponować zalety, a ukrywać wady. Zdradzam przepisy kulinarne, sposoby na dobrą sylwetkę. Sama bardzo dobrze gotuję, zresztą cała moja rodzina świetnie gotuje - synowie i mąż,dlatego często wymieniamy się różnymi przepisami. Oczywiście na moim blogu nie może zabraknąć także fitnessu, bo on daje mi siłę do działania od zawsze.

Podobno moda to pani wielka pasja?

- Kocham modę i pewnie gdybym się urodziła jeszcze raz, to zajęłabym się właśnie nią. Chyba jestem jedną z niewielu kobiet w polskim show-biznesie, która nie korzysta z pomocy stylisty. Sama dobieram sobie ubrania, a na imprezy zawsze przychodzę we własnych stylizacjach. Nigdy nie wypożyczam ubrań na tzw. wyjścia.

Czy prywatnie znajduje pani czas na sport?

- Trenowałam balet klasyczny i nowoczesny, a fitness mam w jednym palcu. Dlatego teraz szukam dla siebie czegoś nowego, co mnie zainspiruje. Obecnie umawiam się z tunezyjskim tancerzem na prywatne lekcje tańca latino. Uważam, że każdy wiek jest dobry, aby się czegoś uczyć. Jako kobieta 50 plus chcę pokazać, że to jest również czas, w którym można zrobić dla siebie coś niezwykłego, coś, o czym się marzyło, poczuć się jak dziecko. Ponadto, taniec rozwija umysł i przeciwdziała starzeniu się!

Rozmawiała Edyta Karczewska-Madej.

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: życia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy